Amerykańscy analitycy szacują, że w 2020 roku produkcja drobiu na świecie wzrośnie o 4 proc. osiągając rekordową wartość 103,5 miliona ton.
Tym samym, w nadchodzącym roku globalna podaż mięsa drobiowego będzie wyższa niż wolumen wytwarzanej wieprzowiny. Z uwagi na nasilające się problemy z ASF w państwach o największej produkcji tego rodzaju mięsa czerwonego nastąpi redukcja wolumenu produkcji mięsa wieprzowego w 2020 roku aż o 10 proc. do 95,2 mln ton.
Dla porównania, w 2019 roku globalna produkcja wieprzowiny wyniosła 106,1 mln ton, a jeszcze rok wcześniej 112,9 mln ton (była to wartość najwyższa od kilku lat). Warto zaznaczyć, że straty z powodu ASF ponoszą nie tylko Chińczycy, ale inne regiony Azji, jak Filipiny czy Wietnam. Pogrążone w walce z ASF Chiny będą odpowiadać za ponad połowę przyrostu produkcji mięsa drobiowego. Spekuluje się, że Chińczykom w zwiększaniu podaży mięsa drobiowego na rynku wewnętrznym pomoże coraz lepszy dostęp do bazy genetycznej. Jak powszechnie już wiadomo, w Chinach zaporą do szybkiego zwiększania produkcji przez lokalne firmy był problem z dostępnością materiału reprodukcyjnego.
Dawniej wspomagano się w tym obszarze importem z USA i Francji (przed wprowadzeniem zakazów przywozu z powodu HPAI). Chińczycy jednak bardzo szybko pokonują tę przeszkodę. Już kilka miesięcy temu zniosły zakaz przywozu drobiu z Francji - sądzimy, że właśnie z powodu deficytu materiału genetycznego i gwałtownego wzrostu cen piskląt jednodniowych na rynku lokalnym. Co ciekawe, w sytuacji kryzysowej chińscy producenci, poza pisklętami z krajowych firm, wspierali się przywozem z Nowej Zelandii i z Polski.
Wiele może się też zmienić w związku osiągnięciem kompromisu w sektorze drobiu między Waszyngtonem a Pekinem w tak zwanej amerykańsko-chińskiej wojnie celnej. Prognostycy rynku drobiarskiego sądzą, że wzmożony popyt na białko zwierzęce zgłaszany przez Chiny i w mniejszym stopniu pozostałe regiony azjatyckie obciążone wirusem ASF, będzie miał bezpośrednie przełożenie ma zwiększenie produkcji drobiu (do rekordowych poziomów) w 2020 roku w Brazylii i w Tajlandii. Brazylijczycy będą również zwiększać moce produkcyjne z uwagi na zwiększenie konsumpcji drobiu na rynku wewnętrznym wspieranej przez dobre perspektywy rozwoju gospodarczego. Amerykanie skomentowali również rynek meksykański, który ma charakteryzować silny wzrost popytu na drób wspierany przez poprawę dochodów społeczeństwa. Z kolei rynek drobiarski w UE i w Rosji ma odczuć tylko minimalne zmiany z uwagi na oczywiste w tych regionach nasycenie rynku.
Niezwykłą ciekawostką jest to, że jeśli sprawdzą się prognozy wzrostu produkcji mięsa kurcząt w Chinach na lata 2019-2020 to Chińczycy, obecnie zajmujący czwartą pozycję na światowej liście największych producentów kurczaków, przeskoczą Brazylię i UE pod względem wolumenu produkcji tego gatunku drobiu. Chiny w 2018 roku wyprodukowały 11,7 mln ton mięsa brojlerów kurzych, a przewidywania na kolejne lata wskazują na dalsze gwałtowne przyrosty produkcji w państwie azjatyckim: 2019 rok – 13,8 mln ton, 2020 rok– 15,8 mln ton. W roku 2020 globalny ranking kluczowych producentów kurczaków wyglądałby następująco: USA – 20,2 mln ton, Chiny – 15,8 mln ton, Brazylia – 14,0 mln ton, UE – 12,6 mln ton.
Według amerykańskich danych prognostycznych opublikowanych na początku czwartego kwartału tego roku, chiński import mięsa kurcząt rzeźnych w 2019 roku zanotuje imponujący wzrost o 83 proc. z poziomu 342 tys. ton w roku 2018 do 625 tys. ton w roku 2019. W prognozach długoterminowych szacuje się, że w roku 2020 Chiny będą w dalszym ciągu generować wyższy popyt na kurczaki pochodzące z importu. W sumie przywóz do Państwa Środka z pozostałych krajów powinien być o 20 proc. większy porównując r/r i osiągnie wartość 750 tys. ton. Więcej niż Chińczycy mięsa kurcząt rzeźnych importować będzie tylko: Japonia, Meksyk i Unia Europejska. Konsumpcja mięsa brojlerów kurzych wzrośnie w Chinach w 2020 roku do 16,1 mln ton, co daje Chińczykom drugą pozycję w rankingu największych konsumentów kurczaków na świecie.
Liderem pozostają Amerykanie z konsumpcją tego rodzaju mięsa na poziomie 16,9 mln ton w roku 2020. Dla porównania, w dwóch poprzednich latach wielkość spożycia w Państwie Środka wyniosła: 2018 rok – 11,6 mln ton, w 2019 rok – 14,0 mln ton. Co ciekawe, chiński eksport kurczaków odnotuje tylko niewielką korektę, z 447 tys. ton w roku 2018 do 440 tys. ton w roku 2020.
Światowy eksport drobiu
Analitycy odnoszą się z dużym optymizmem prognostycznym wobec sprzedaży mięsa drobiowego na rynkach światowych. Według analiz z drugiej połowy tego roku, w 2020 roku globalny eksport mięsa drobiowego zanotuje wzrost o 4 proc. do rekordowych wielkości 12,5 miliona ton. Podtrzymuje się, że nadal wyniki in plus w eksporcie napędzane będą zwiększonym zapotrzebowaniem na drób płynącym ze strony Chin. Szacuje się, że chiński import w przyszłym roku będzie o 20 proc. większy r/r. Amerykanie oceniają, że największymi beneficjentami rosnącego zapotrzebowania z Chin będą Brazylijczycy i Tajlandczycy. Inni dostaną z tego tortu znacznie mniej. Brazylijczycy są pierwsi w kolejce do walki o rynek chiński z uwagi na ich dotychczasową mocną pozycję w tym kraju. W 2018 roku Brazylia odpowiadała za 85 proc. dostaw mięsa kurcząt do Chin, dopiero daleko za nią uplasowali się eksporterzy z Argentyny (9 proc.), Chile (3 proc.) i Tajlandii (3 proc.). Przez wiele miesięcy na korzyść aktualnych dostawców do Chin działało korzystnie to, że chińskie władze utrzymywały restrykcje nałożone na Stany Zjednoczone.
W listopadzie 2019 roku Chiny zniosły zakaz importu drobiu z USA, a zaledwie po kilku dniach 172 amerykańskie zakłady drobiarskie otrzymały zatwierdzenie od władz chińskich na eksport drobiu do Państwa Środka. Oznacza to ogromny sukces dla amerykańskich producentów. Po zniesieniu zakazu importu drobiu z USA na rynek chiński, może się okazać, że pozostali światowi gracze będą tylko tłem dla walki o chiński rynek jaka rozegra się między Brazylią a USA.*
Korzyści Brazylii i Tajlandii
W 2020 roku, przy silnym wsparciu popytu z Chin, eksport kurczaków z Brazylii powinien wzrosnąć o 5 proc. do 4,0 mln ton, a Tajlandczycy przekroczą po raz pierwszy w wolumenie sprzedaży eksportowej symboliczny „milion” – zanotują wzrost o 11 proc. do 1,1 mln ton. Czynnikiem napędzającym sprzedaż eksportową z tych państw w dużym stopniu będą zakupy ze strony Chińczyków. Oczywiste jest, że Brazylia ma silną przewagę sprzedażową w Chinach.
Wygląda na to, że Tajlandia również nie odpuści rynku chińskiego. Tym bardziej, że Tajlandia odzyskała rynek Państwa Środka po wielu latach nieobecności – Chińczycy zblokowali przywóz z tego kraju z powodu grypy ptaków w 2004 roku. W marcu 2018 roku Tajlandia wysłała pierwszy transport mięsa do Chin. Łącznie w roku 2018 z Tajlandii sprzedano na rynek chiński 21 tys. ton kurcząt. Spoglądając na wolumen, może się to wydawać niewiele.
Istotniejsze są jednak perspektywy długoterminowe, które rysują się bardzo optymistycznie. Trzeba pamiętać, że eksport tajskich kurczaków ma bezcłowe przywileje w ramach umowy o wolnym handlu ASEAN. Popyt na tajski drób sprawił, że obecnie Państwo Środka jest trzecim największym odbiorcą brojlerów z Tajlandii, po Europie i Japonii. Od stycznia do lipca 2019 roku tajlandzcy eksporterzy kurczaków zwiększyli dostawy mięsa do Chin o ponad 700 proc., w sumie do chińskich odbiorców trafiło 33,5 tys. ton mięsa drobiowego. Japończycy są największym rynkiem zbytu dla drobiu z Tajlandii – do tego regionu świata trafia blisko połowa eksportu, około 400 tys. ton mięsa rocznie.
Gwałtowny wzrost importu na Filipinach
Prognozuje się, że Filipiny zwiększą zamówienia importowe na drób w 2020 roku o imponujące 27 proc. ponieważ lokalni konsumenci spożywają więcej drobiu z powodu drożejącej wieprzowiny. W naszej opinii, prognoza ta jest jak najbardziej uzasadniona, nie tylko z powodu problemów z ASF i niższej podaży wieprzowiny, ale także z uwagi na panujące już od dłuższego czasu burzliwe nastroje wśród filipińskich producentów kurczaków.
Przypominamy, że latem tego roku filipińskie stowarzyszenia drobiarskie donosiły, że mali i średni producenci drobiu mogą w dłuższej perspektywie przestać produkować drób z powodu silnej konkurencji ze strony importu. Farmerzy ponoszą straty z powodu wciąż niskich cen, jakie uzyskują w obliczu nadpodaży mięsa wspieranej przez rosnący import. Nie są w stanie poradzić sobie z polityką rządu, która jest przychylna importerom. Branża długo próbowała przekonać rząd, że zagraniczne dostawy nie przynoszą korzyści konsumentom, ale bezskutecznie.
Dlatego teraz mówią wprost, że po prostu będą importować, bo najwyraźniej to jedyna przyszłość. Spekulujemy, że z przychylności filipińskiego rządu skorzystają europejscy eksporterzy drobiu. Przez ostatnie pięć lat Filipiny mieściły się w piątce największych rynków eksportowych dla UE. W 2018 roku kraj ten wskoczył na miejsce drugie – tuż po Ukrainie. W roku 2018 wysyłki na Filipiny wyniosły w sumie 168,9 tys. ton (na Ukrainę w tym samym czasie z UE trafiło 178 tys. ton). W roku 2019 Filipiny są już klientem numer jeden. Od stycznia do sierpnia 2019 roku wywóz mięsa drobiowego z UE na Filipiny wyniósł 142,1 tys. ton., aż o 34 proc. więcej porównując r/r. Taki wynik daje Filipinom 11,0 proc. udział w unijnym wywozie do państw trzecich. Cofając się w statystykach, okazuje się, że z miesiąca na miesiąc sprzedaż na Filipiny gwałtownie przyrasta i w ujęciu wolumenowym rynek ten zaczyna coraz bardziej w tyle pozostawiać innych ważnych odbiorców unijnego drobiu: Ghanę, Ukrainę, RPA czy Hongkong.
Amerykanie pozostają niedoścignieni! Stany Zjednoczone pozostają liderem w światowym rankingu produkcji kurczaków – w 2020 roku produkcja wzrośnie o 2 proc. do 20,2 miliona ton. Amerykanie zwiększą eksport o 2 proc. do 3,3 miliona ton i będzie to wartość zbliżona do wyników sprzed wybuchu grypy ptaków w 2014 roku. Nadwyżka eksportowa zostanie skierowana głównie na rynek Meksyku i Filipin. W przypadku Stanów Zjednoczonych wiele się może jeszcze zmienić jeśli sprawdzi się scenariusz zakładający dynamiczne wejście Amerykanów do Chin.
*Uwagi: Niniejszy raport opiera się na prognozach amerykańskich analityków rynku drobiarskiego, które powstały przed zawarciem porozumienia między Waszyngtonem a Pekinem - zniesieniem w listopadzie 2019 roku przez Chiny zakazu importu drobiu z USA.
Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz