Bytujące w Bieszczadach i Beskidzie Niskim salamandry plamiste, największe polskie płazy ogoniaste, weszły w okres rozrodu. W tym roku szybciej niż zwykle - powiedział rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie Edward Marszałek.
"Ich okres rozrodu w tym roku zaczął się dwa-trzy tygodnie wcześniej. Zazwyczaj samice rodzą pod koniec maja i na początku czerwca w czystej, powoli płynącej wodzie" - przypomniał w poniedziałek Edward Marszałek.
Dodał, że "najczęściej dzieje się to w zakolach górskich potoków, ale często spotyka się młode również w kałużach". "W wodzie młode salamandry żyją ok. trzech miesięcy. Później, przeobrażone, wychodzą na ląd" - mówił Marszałek.
Dojrzałość płciową osiągają po trzech, czterech latach. Na wolności dożywają 10 lat.
"Dawniej uważano, że salamandry nie rodzą się jak inne płazy, ale wychodzą z płomieni. Dlatego np. w Beskidzie Niskim przestrzegano przed paleniem ognisk w lesie. Obawiano się, że z ognia mogą wyjść salamandry, które tu nazywano jaszczyrzami" - przypomniał rzecznik RDLP.
Salamandry plamiste zasiedlają przede wszystkim wilgotne lasy bukowe. Na przełomie lata i jesieni, w okresie godowym, bez trudu można je spotkać w każdym zakątku Bieszczad i Beskidu Niskiego.
Są największymi w Polsce płazami ogoniastymi. Ich długość dochodzi do 25 cm. Żywią się m.in.: dżdżownicami, ślimakami, gąsienicami. W Polsce występują głównie w Karpatach i Sudetach i podlegają ochronie gatunkowej.
Alfred Kyc (PAP)