Wniosek o odwołanie ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela na ma żadnych szans powodzenia, obronimy ministra; debata w Sejmie będzie świetną okazją, aby przypomnieć, jak PSL dewastowało polską wieś - powiedziała PAP w sobotę rzecznik PiS Beata Mazurek.
PSL zapowiedziało, że w najbliższych dniach złoży wniosek o wotum nieufności wobec ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela, powodem jest "ogrom zaniedbań i niedopełnienia obowiązków", które wynikają z pełnienia tej funkcji. Jak powiedział prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, podpisy pod wnioskiem są już zebrane i zostanie on złożony w "najbliższych dniach", przed rozpoczęciem kolejnego posiedzenia Sejmu.
Zdaniem Mazurek, PSL "dewastowało polską wieś, tolerowało sprzedaż ziemi spekulantom i podwyższyło wiek emerytalny rolnikom". "Przypomnimy (podczas sejmowej debaty) o spadku cen produktów rolnych, nepotyzm w agencjach rolnych i kryzys z programem do wypłaty dopłat" - podkreśliła.
"To wszystko przypomnimy i obronimy ministra Jurgiela, PSL spali się ze wstydu, składając taki wniosek" - przekonywała Mazurek. Jak oceniła, wniosek nie ma żadnych szans powodzenia.
Zarzuty, jakie ludowcy stawiają ministrowi rolnictwa dotyczą m.in. zaniedbań w obszarze rozwoju wsi i polskiego rolnictwa. Kosiniak-Kamysz mówił o niewystąpieniu do Unii Europejskiej o podwojenie dopłat dla rolników. "To była sztandarowa obietnica, dzięki której polska wieś została uwiedziona przez PiS" - stwierdził szef PSL.
Jego zdaniem, Jurgiel dopuścił się też zaniedbań w związku ze sprawą występowania przypadków afrykańskiego pomoru świń. Ponadto - mówił Kosiniak-Kamysz - szef resortu rolnictwa podjął również "fatalną decyzję o podniesieniu wieku emerytalnego dla najciężej pracujących, dla polskich rolników”.
Wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra może być zgłoszony przez co najmniej 69 posłów. Sejm wyraża wotum nieufności większością głosów ustawowej liczby posłów - czyli musi za tym opowiedzieć się minimum 231 posłów.
(PAP)