O wspólne podjęcie działań mających zapobiec dalszemu pogarszaniu się stanu mórz i oceanów zaapelował w środę przewodniczący Zgromadzenia Ogólnego ONZ Peter Thomson. Problematyce tej poświęcona będzie nadchodząca konferencja ONZ.
"Ochrona mórz i oceanów to najbardziej ambitny z celów zrównoważonego rozwoju" - stwierdził przewodniczący Zgromadzenia Ogólnego ONZ Peter Thomson podczas spotkania dla prasy, zapowiadającego konferencję ONZ "Nasze oceany, nasza przyszłość", która odbędzie się od 5 do 9 czerwca w Nowym Jorku.
Będzie to pierwsza w historii konferencja ONZ poświęcona gwałtownie pogarszającemu się stanowi mórz i oceanów świata. Wezmą w niej udział państwa członkowskie ONZ, przedstawiciele agend Narodów Zjednoczonych, organizacji międzyrządowych i organizacji pozarządowych, sektora prywatnego oraz świata akademickiego i nauki.
"Wyraźnie widać, że ocean jest w ogromnych tarapatach. Jeśli spojrzeć na przykład na poziom zasobów rybnych na całym świecie - widać, że coraz bardziej naruszamy ich równowagę" - podkreślił Thomson.
"Mówiąc jako dziadek: czuję, że z powodu naszego podejścia do wykorzystywania zasobów światowego oceanu, okradamy nasze wnuki" - dodał.
Ochrona oceanów, mórz i zasobów morskich oraz wykorzystywania ich w sposób zrównoważony - to czternasty spośród tzw. Celów Zrównoważonego Rozwoju, przyjętych przez ONZ we wrześniu 2015 r. Postuluje on m.in. objęcie ochroną co najmniej 10 proc. wybrzeży i obszarów morskich, znaczne zmniejszenie zanieczyszczeń mórz i oceanów, jak również skuteczne uregulowanie kwestii połowów i wyeliminowanie nadmiernych połowów ryb.
"Ambitna jest tutaj zarówno skala czasowa - sądzimy, że wszystkie nasze założenia są możliwe do osiągnięcia do 2030 roku, jak i wiele z postawionych celów" - stwierdził Andrew Hudson z programu Narodów Zjednoczonych ds. rozwoju. - "Mam tutaj na myśli np. wyeliminowanie nadmiernych połowów ryb w ciągu najbliższych trzech lat, do 2020 roku, czy walkę z odpadami plastikowymi zalegającymi w oceanie. Jeśli nic z tym nie zrobimy, już niedługo ilość plastiku w oceanach może być większa, niż liczba ryb".
Uczestnicy czerwcowej konferencji mają opracować trwałe rozwiązania i zmobilizować działania, które zapobiegną drastycznemu pogarszaniu się stanu mórz i oceanów. Organizatorzy zapowiadają, że konferencja ma się zakończyć przyjęciem deklaracji "Wezwanie do działania" ("Call for Action").
Jest tylko jeden globalny ocean, którego wody pokrywają 70 proc. powierzchni Ziemi. Oceany i morza są zagrożone w wyniku działań człowieka. Odpady plastikowe przyczyniają się co roku do śmierci miliona ptaków morskich, 100 tys. ssaków morskich i niezliczonych ryb. Ma to negatywny wpływ na życie i dobrobyt ludzi.
Szacuje się, że w samym Morzu Bałtyckim ok. 10 procent powierzchni dna to pustynie morskie, czyli obszary pozbawione życia.
Więcej informacji o konferencji znaleźć można na stronie https://oceanconference.un.org/
(PAP)