MERCOSUR1
Europejskie Forum Rolnicze

Jak jedzą polskie dzieci i jak podejść do ich diety „z głową”?

7 lutego 2025
Jak jedzą polskie dzieci i jak podejść do ich diety „z głową”?

O racjonalnym podejściu do żywienia najmłodszych okiem dietetyczki Małgorzaty Jackowskiej

Statystyki pokazują, że coraz więcej polskich dzieci ma nadwagę lub choruje na otyłość. Wiele z nich nie uprawia też żadnej aktywności fizycznej każdego dnia, zgodnie z rekomendacjami specjalistów.

A jak wygląda dieta i styl życia najmłodszych według rodziców? Odpowiedzi dostarcza sondaż przeprowadzony na potrzeby kampanii „Jedz owoce i warzywa – w nich największa moc się skrywa!”. Jego rezultaty komentuje dr inż. Małgorzata Jackowska, specjalistka żywienia dzieci i ekspertka kampanii, która podpowiada, jak rozsądnie radzić sobie z kwestią żywienia dzieci.

Czy polskie dzieci mają nadwagę lub są otyłe? To zależy…

Raport Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wskazuje, że nadwagę i otyłość odnotowano u 32 proc. polskich dzieci w wieku 7-9 lat, co daje Polsce ósmą pozycję wśród badanych krajów w Europie.

Tymczasem z sondażu[1] przeprowadzonego w ramach kampanii „Jedz owoce i warzywa – w nich największa moc się skrywa!” wynika, że w zdecydowanej większości polscy rodzice oceniają stan zdrowia dzieci pozytywnie, a problem z nadmierną masą ciała (nadwaga lub otyłość) dostrzega u swojego dziecka zaledwie 13 proc. opiekunów!

Co z aktywnością fizyczną?

Według dostępnych danych[2], tylko 17 proc. dzieci i młodzieży w Polsce pozostaje umiarkowanie bądź intensywnie aktywnych przez przynajmniej 60 minut dziennie, siedem dni w tygodniu, jak zalecają eksperci. Inne badanie[3] dowodzi, że aż 94 proc. dzieci i młodzieży w Polsce nie posiada wystarczających kompetencji ruchowych, czyli nie potrafi prawidłowo biegać, skakać czy rzucać piłką.

Co na to rodzice? Prawie wszyscy przekonują, że ich dziecko jest aktywne fizycznie, przy czym codziennie aktywne jest zaledwie mniej niż co trzecie dziecko, jak pokazują odpowiedzi respondentów.

A jak odżywiają się młodzi?

Zdaniem 4 na 10 rodziców, dieta ich dzieci jest w pełni zbilansowana (czyli taka, w której warzywa
i owoce zajmują pół talerza w każdym posiłku, produkty zbożowe – 1/4, a produkty będące źródłem białka: drób, ryby, strączki, jaja, produkty mleczne – pozostałą część talerza).

Spora liczba opiekunów dostrzega, że ich pociechy jedzą dużo słodyczy, mało warzyw i owoców, dość często sięgają po przypadkowe produkty oraz żywność typu fast food. Mimo to aż 7 na 10 ankietowanych pozytywnie ocenia sposób odżywiania się swojego dziecka, choć trzeba też dodać, że 1/4 rodziców obawia się, że zachoruje ono na zaburzenia odżywiania…

- Niestety bywa tak, że rodzice nie chcą przyznać, że ich dziecko odżywia się nieprawidłowo, co może być spowodowane lękiem przed negatywną oceną ze strony innych. Tymczasem złe nawyki żywieniowe dziecka bądź zaburzenia odżywiania są pochodną wielu czynników i jeśli skupimy się tylko na tym, że ponieśliśmy porażkę jako rodzice, nie będziemy w stanie dokonać zmiany sposobu żywienia. Błędy można naprawić i temu właśnie warto poświęcić swój czas, uwagę i energię – przekonuje Małgorzata Jackowska, dietetyczka dziecięca.

 

Ile tak naprawdę powinno jeść dziecko?

Zdaniem ekspertki, jednym z najczęstszych zmartwień rodziców w obszarze żywienia jest ilość i wielkość zjadanych przez dzieci porcji. Może to wynikać z obawy o zdrowie i rozwój dziecka, ale też
z nieadekwatnych do możliwości i potrzeb dziecka oczekiwań. Niezależnie od przyczyny, rodzice mogą podejmować różne kroki, żeby kontrolować wielkość zjadanych przez dzieci porcji.

- Rodzicielska kontrola wielkości zjadanych przez dzieci porcji długoterminowo powoduje, że dziecko traci naturalny mechanizm regulacji apetytu i sytości. Zamiast jeść tyle, ile czuje, że potrzebuje, zaczyna jeść tyle, ile oczekują rodzice. To doświadczenie wielu dzisiejszych dorosłych! Wielu z nas słyszało: „trzeba zjeść wszystko z talerza”, „nie wstaniesz od stołu, póki nie zjesz”, „jak zjesz, dostaniesz deser”. To dlatego czasem nawet nie zauważamy, że takie komentarze mogą negatywnie wpływać na sposób odżywiania. Jeśli w dzieciństwie nauczymy się jeść w oparciu o oczekiwania innych osób, to dostrzeżenie sygnałów płynących z własnego ciała, w tym głodu i sytości, staje się bardzo trudne. To może prowadzić m.in. do jedzenia z nudów, przejadania się, jedzenia zbyt małotłumaczy specjalistka żywienia dzieci.

 

Sposobem na to wyzwanie jest dbanie o organizację posiłków, ich regularność i skład oraz dostępność różnych produktów. – Nie dyrygujmy i nie namawiajmy dzieci na zjedzenie mniej lub więcej. Zamiast tego pytajmy dziecko, czy czuje się już najedzone, zadbajmy o regularne posiłki, jedzone przy stole, bez pośpiechu i w miłej atmosferze – radzi ekspertka.

 

Czy jedzenie może być „niezdrowe”?

Małgorzata Jackowska zauważa, że dość odruchowo zdarza się nam dzielić jedzenie na „zdrowe
i niezdrowe”, „dobre i złe”, słysząc z każdej strony, że jedne produkty trzeba jeść garściami, a na inne lepiej nie patrzeć…

Jak zatem podejść do żywienia naszych dzieci „z głową”?

  • Rozmawiajmy z dziećmi o jedzeniu i odżywianiu – tak jak rozmawiamy o innych ciekawych tematach. Oglądacie książkę z dinozaurami, pojazdami lub mapami świata? Sięgnijcie też po książkę o jedzeniu - skąd się bierze, jak jedzą ludzie w różnych częściach świata, jak działa nasze ciało. Może nawet znajdziecie książkę kucharską z potrawami dla dzieci i wspólnie coś przygotujecie?
  • Nie musimy znać się na odżywianiu i wartościach odżywczych – możemy natomiast opowiadać dziecku o tym, jak planujemy posiłki albo zakupy spożywcze, które produkty wybieramy na sklepowej półce i dlaczego. Zaangażujmy dzieci w rozpakowywanie zakupów i chowanie ich do lodówki i szafek. To świetna okazja, by opowiadać o różnych produktach spożywczych.
  • Nie kategoryzujmy jedzenia – na niemal każdy produkt i danie znajdzie się miejsce
    w zbilansowanym jadłospisie, o ile zachowane zostaną właściwe proporcje. Możemy np. opowiedzieć dzieciom o tym, że jedząc dużo cukru, szybciej zachorują nasze zęby lub możemy zachorować na otyłość. Ale jeśli cukier zjadamy w niewielkich ilościach, nie grożą nam te straszne konsekwencje. Szczególnie, jeśli na co dzień spożywamy warzywa i owoce oraz inne mało przetworzone produkty, a także dbamy o aktywne spędzanie czasu.
  • Unikajmy komentowania wyglądu – dziecka, własnego i innych, szczególnie powstrzymajmy się od ocen ludzi w zależności od ich masy ciała. Nie ma żadnych korzyści z komentowania tego, jak grube lub chude są nogi, brzuszek bądź ręce dziecka. Postarajmy się tego nie robić i rozmawiać z nim, jeśli usłyszy komentarze od innych osób dotyczące wyglądu. Wygląd nie jest miarą wartości człowieka
    i nasze dzieci powinny to wiedzieć.
***

Organizatorem ogólnopolskiej kampanii promocyjno-edukacyjnej „Jedz owoce i warzywa – w nich największa moc się skrywa!” jest Federacja Branżowych Związków Producentów Rolnych.

Więcej informacji o kampanii znajduje się na stronie internetowej oraz na profilach na Facebooku i Instagramie:

https://jedzowoceiwarzywa.pl/

https://www.facebook.com/jedzowoceiwarzywa/

https://www.instagram.com/jedz_owoce_i_warzywa/



[1] Badanie SW Research przeprowadzone wśród 503 rodziców dzieci w wieku 7-18 lat, metodą wywiadów online, czerwiec 2024 r.

[2] Raport o Stanie Aktywności Fizycznej Dzieci i Młodzieży w Polsce, w ramach projektu Global Matrix 4.0

[3] Raport przygotowany przez Akademię Wychowania Fizycznego Józefa Piłsudskiego w Warszawie

oprac, e-red, ppr.pl


POWIĄZANE

Polskie Stowarzyszenie Zrównoważonego Rolnictwa i Żywności, w ramach kampanii pr...

Czy i komu potrzebny jest taki fundusz? UPEMI (Unia Producentów i Pracodawców Pr...

Przez wieki pług był nieodłącznym narzędziem w rolnictwie, a jego znaczenie rosł...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę