"Europejskie" podatki mogą już w przyszłym roku spowodować wzrost cen paliwa .
- Z naszych wyliczeń wynika, że gdybyśmy już od maja przyszłego roku zastosowali się do najnowszej dyrektywy unijnej dotyczącej opodatkowania paliw, ceny na polskich stacjach benzynowych wzrosłyby dodatkowo od 1 do 4 groszy za każdy kupowany litr - stwierdził w rozmowie z "Dziennikiem" Maciej Powroźnik, dyrektor Polskiej Izby Paliw Płynnych. - Gorąco popieram inicjatywę zmierzającą do zastosowania w naszym przypadku okresów przejściowych, zwłaszcza że w przyszłym roku na cenę paliw będzie wpływać także opłata drogowa - dodał.
Najnowsza tzw. październikowa dyrektywa UE nakłada na kraje członkowskie obowiązek wyrównywania stopnia opodatkowania paliw (nie tylko ciekłych). Mimo wysokich podatków w Polsce i mimo systematycznie rosnących cen paliw, nasz kraj wciąż należy do państw o najniższym udziale akcyzy w cenie litra benzyny lub oleju napędowego. W większości krajów UE ceny paliw są wyższe, m.in. z powodu większych obciążeń akcyzą. Obecnie akcyza na benzynę bezołowiową wynosi 1498 zł/1000 l.
Polski rząd poinformował więc, że będzie starał się o okresy przejściowe na osiągnięcie wspólnotowej stawki podatku akcyzowego na benzynę bezołowiową i gaz płynny (LPG) do końca 2008 r. (wspólnotowa stawka na paliwo bezołowiowe ma wynosić 359 euro/1000 l). Do końca 2004 r. obowiązywać ma także niższa niż w UE akcyza na benzynę ołowiową (wspólnotowa stawka jest przewidziana w wysokości 421 euro/1000 l).
W uzasadnieniu decyzji o skorzystaniu z okresów przejściowych rząd napisał: "Podwyżki stawek akcyzy na poszczególne paliwa mogą skutkować nabywaniem przez obywateli polskich z przygranicznych regionów paliw w państwach sąsiadujących oraz ewentualnymi zjawiskami przemytu paliw z państw byłego bloku wschodniego".
Dodajmy, że rząd chce także okresu przejściowego na wprowadzenie wspólnotowych zasad opodatkowania energii elektrycznej do 1 stycznia 2008 roku, jednak stosowane w Polsce stawki podatku akcyzowego na energię elektryczną znacznie przewyższają obowiązujące w UE.
Przedstawiciele Polskiej Izby Paliw Płynnych zwracają uwagę, że z punktu widzenia branży paliwowej ważniejsze od ewentualnych okresów przejściowych są zapisy nowej, przygotowywanej ustawy o podatku akcyzowym.
- Chcielibyśmy, aby stawki akcyzy były jasno określone w ustawie, a w tej chwili są tam tylko tzw. stawki maksymalne - bardzo wygórowane. W rezultacie resort finansów ma wolną rękę w ustalaniu stawek w formie rozporządzeń, co być może jest wygodne dla budżetu państwa, ale bardzo niekorzystne dla uczestników paliwowego rynku - stwierdził Maciej Powroźnik z Polskiej Izby Paliw Płynnych.