Największe straty w powiatach: gorlickim, nowosądeckim, tarnowskim i bocheńskim
Ewakuacja kilku rodzin, zalania i podtopienia co najmniej kilkuset hektarów pól uprawnych oraz kilkunastu kilometrów dróg lokalnych, podtopienia wielu budynków mieszkalnych i gospodarczych - to efekty podwyższonego stanu wody w małopolskich i podkarpackich rzekach.
Największe straty odnotowano w powiatach: gorlickim, nowosądeckim, tarnowskim i bocheńskim. W najbliższych dniach sytuacja powodziowa w Małopolsce może się poprawiać, bo wody w rzekach zaczęły wczoraj opadać. Gdyby jednak sprawdziły się prognozy mówiące o dalszych intensywnych opadach - poziom wody znowu może się podnieść.
Jeszcze wczoraj rano na wielu rzekach w Małopolsce poziom wód ciągle się podnosił. Stan alarmowy został przekroczony na Białej Tarnowskiej (w Ciężkowicach o 110 cm i w Grybowie o 10 cm), Kamienicy (o 30 cm) i Łubince (o 28 cm) w Nowym Sączu, Ropie (w Klęczanach o 85 cm), Niedziczance (w Niedzicy o 24 cm) i Uszwicy (w Borzęcinie o 20 cm). Stan ostrzegawczy przekroczyły m.in. Dunajec, Poprad, Raba, Czarny Dunajec i Skawa. Po południu wody w rzekach południowej Małopolski powoli zaczęły opadać.
Stan alarmu przeciwpowodziowego ogłoszono na terenie powiatów nowosądeckiego i tarnowskiego oraz w Nowym Sączu, gminach Ciężkowice, Tuchów, Gromnik, Pleśna, Tarnów i Moszczenica. Pogotowie przeciwpowodziowe obowiązywało na terenie całego powiatu gorlickiego i limanowskiego oraz w 12 małopolskich gminach.
Dla całego województwa nie było szczególnego zagrożenia powodzią, bo wszystkie zbiorniki retencyjne miały wczoraj dużą rezerwę. Lokalnie doszło jednak do podtopień, a nawet wylania rzek i potoków z koryt.
Fala przeszła rano
Fala kulminacyjna przeszła wczoraj na Sądecczyźnie przez rzeki i potoki między 5 a 8 rano. Po wczorajszej nocy, kiedy padało bez przerwy, strażacy w Nowym Sączu i podsądeckich gminach odebrali mnóstwo sygnałów o podtopieniach domów, budynków gospodarczych. Woda, także i ta podskórna, zalewała pola i tereny znajdujące się w dolinach, miejscach depresyjnych. Między innymi w Olszance (gmina Podegrodzie) i Obidzy (gmina Łącko) woda podmyła drogę. W Kadczy w gminie Łącko uaktywniło się osuwisko.
Po południu główne rzeki: Kamienica, Łubinka, Biała Tarnowska, Dunajec, nie przekraczały już stanów alarmowych.
Na Limanowszczyźnie strażacy pompowali wodę w Limanowej, Męcinie, Kamionce Małej, Piekiełku, Łukowicy, Niedźwiedziu i Kamienicy. Z uwagi na wysoki poziom Łososiny wstrzymano pompowanie wody na ujęciu wody dla Limanowej, a do kranów płynęły zapasy wody gromadzone w zbiornikach.
Najciężej w Ciężkowicach
Gdy sytuacja na Sądecczyźnie się ustabilizowała, zagrożenie pojawiło się w regionie tarnowskim, gdzie przesunęła się fala powodziowa. Dunajec na odcinkach w Żabnie i Zgłobicach przekroczył wczoraj nieznacznie stan ostrzegawczy, zamknięto przeprawy promowe na rzece w Otfinowie i Siedliszowicach. Przybywało wody także w Wiśle, po południu w punkcie pomiarowym w Karsach stan ostrzegawczy został przekroczony o 10 cm.
Najbardziej groźna okazała się rzeka Biała - nie mieściła się w korycie i zagroziła wielu domostwom na Pogórzu. W Zborowicach w gminie Ciężkowice ewakuowano sześć rodzin oraz zwierzęta z 7 budynków gospodarczych. Na teren tej gminy skierowano 5 pomp wysokiej wydajności, będących w dyspozycji Wojewódzkiego Magazynu Przeciwpowodziowego w Krakowie. Z tego magazynu Ciężkowice i Tuchów otrzymały po 3 tys. worków na piasek do umacniania i podnoszenia brzegów rzek.
Ulewne deszcze spowodowały utrudnienia na drogach Pogórza, które w wielu miejscach były dłuższy czas nieprzejezdne. Tak było m.in. w Bruśniku, na trasie z Gromnika do Biecza, z Ciężkowic do Jastrzębi.
Żywność od strażaków
Na Podkarpaciu najtrudniejsza sytuacja była wczoraj w Krośnie, gdzie rozlewające się wody Wisłoka, odcięły kilka domów przy ul. Jeleniówka. Mieszkańcom strażacy dostarczali żywność łodziami. Konieczne było także obciążenie drewnianego mostu na ul. Konopnckiej, by wezbrana rzeka go nie zniszczyła.
W 4 powiatach województwa podkarpackiego (krośnieńskim, strzyżowskim, rzeszowskim, łańcuckim) oraz w Krośnie i Rzeszowie obowiązywał wczoraj stan alarmu przeciwpowodziowego. Pogotowie przeciwpowodziowe ogłoszono w powiatach: dębickim, mieleckim, sanockim, jasielskim, brzozowskim i leżajskim. Stan alarmowy osiągnęła woda w Wisłoku w Krośnie i Rzeszowie, Wisłoce koło Jasła i Jasiołce w Jaśle. Podkarpaccy strażacy kilkadziesiąt razy wyjeżdżali do pompowania wody z piwnic i budynków.