Nawet do 2500 zł miesięcznie może otrzymywać rolnik w ramach renty strukturalnej. Nic więc dziwnego, że wiele osób jest zainteresowanych otrzymywaniem tego świadczenia. Liczne warunki, które trzeba spełnić, powodują jednak, że niewielu może pobierać pieniądze z tego tytułu.
– Wiem, że rolnicy mają największe problemy z udokumentowaniem
prowadzenia gospodarstwa przez minimum 10 lat oraz pięcioletniej przynależności
do KRUS-u – mówi Wojciech Szczepkowski, dyrektor Podlaskiego Regionalnego
Oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Mimo problemów do
placówek ARiMR wpływa tygodniowo od kilku do kilkudziesięciu wniosków o
przyznanie renty strukturalnej.
– Na dzień dzisiejszy ponad 2000
osób złożyło wnioski – mówi Wojciech Szczepkowski. – Niektórzy rolnicy
dopiero nabierają prawa do renty strukturalnej.
Zdarza się, że
dokumenty składane przez gospodarzy są odrzucane. W każdej sytuacji rolnikowi
przysługuje możliwość odwołania.
– Zdarzają się pojedyńcze
przypadki, kiedy osoba składająca wniosek, mimo odmownej decyzji, uważa, że
renta strukturalna jej się należy – mówi Wojciech Szczepkowski.
Od
decyzji kierownika biura powiatowego odwoływać się można do dyrektora
Regionalnego Oddziału ARiMR.
Pieniądze, które można dostawać w ramach rent
strukturalnych są warte zainteresowania. Miesięcznie na jedno gospodarstwo
przypada 210-440 proc. najniższej emerytury (obecnie wynosi ona 562 zł 58 gr.),
czyli od 1100 do 2500 zł. Nie oznacza to jednak, że dwie osoby w rodzinie
otrzymają taką właśnie wypłatę. Na współmałżonka przypada jedynie dodatek, który
wynosi 60 proc. najniższej emerytury.
Wnioski o renty strukturalne
należy składać w ARiMR. Druki są dostępne w internecie oraz biurach powiatowych
Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.