Czas płynie nieubłaganie, ale rząd zachowuje zimną krew i kolejny miesiąc trzyma rolników w niepewności. Dopiero pod koniec marca będzie można liczyć na szczegóły zasad rozdysponowania 20 milionów euro unijnej pomocy dla producentów mleka.
Dodatkowe fundusze w wysokości 300 milionów euro dla przechodzącej kryzys branży mleczarskiej zostały przyznane przez Unię Europejską jeszcze w zeszłym roku. Polscy rolnicy z tego tytułu otrzymali 20 milionów euro.
I od razu pojawił się problem jak rozdysponować tak niewielką kwotę pieniędzy między tak dużą liczbę rolników. Rząd zaproponował, aby jednorazową zapomogę w wysokości 4,5 tysiąca złotych otrzymali tylko ci gospodarze, którzy nie ukończyli 40 roku życia oraz mają więcej niż 50 tysięcy kilogramów limitu produkcji.
Zbigniew Urny - Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka: wyszliśmy z założenia, że młodzi rolnicy, żeby uruchomić i rozwijać produkcję muszą ponieść dosyć duże nakłady inwestycyjne. Wielu z nich pobrało kredyty. Te kredyty trzeba spłacać. Spadek cen mleka oni uważaliśmy najbardziej odczuli te sytuację.
Ale taka propozycja rozpętała burzę. Ci, którzy nie otrzymają pieniędzy są rozgoryczenie i przypominają, że oni też zostali dotknięci przez kryzys. Ale mimo upływu czasu sprawa wciąż nie została rozstrzygnięta. Rząd wciąż się zastanawia czy pozostawić kryterium nie ukończenia 40 roku życia.
Artur Ławniczak - wiceminister rolnictwa: do końca marca będzie to czytelne, wiadome, do końca czerwca wszystkie te pieniądze będą wypłacone i będą na kontach rolników, którzy z tej pomocy skorzystają.
Producenci mleka mogą w tym roku liczyć także na dodatkowe 100 milionów euro, które będą dostępne w ramach programu „modernizacja gospodarstw”.