Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Schudną portfele

4 sierpnia 2003

Nie będzie podwyżek cen żywności - zapewniają urzędnicy. Najpierw były przymrozki, potem susza, teraz są ulewy. Zbierzemy mniej zboża. Żywność podrożeje - twierdzą rolnicy.

Musi być podwyżka, bo w tym roku zbiera się zboża mniej jak w zeszłym – mówi Bernard Drzymała z Jaromierza Starego. Jego sąsiad Jerzy Fabiś, który przed południem jest wiceburmistrzem Kargowej, po południu rolnikiem nie pamięta, żeby w gminie kiedykolwiek były tak niskie plony jak w tym roku. To odbije się wyższymi cenami żywności – mówi.

Nie będzie katastrofy

Komisje oszacowały, że w wyniku przymrozków i suszy straty lubuskich rolników wyniosły 115 mln zł. Jeszcze nie wiadomo, jakie straty spowodowało gradobicie i czy ulewy podczas żniw pozwolą rolnikom zebrać ziarno nadające się na mąkę. W województwie lubuskim uprawia się mało zbóż konsumpcyjnych. Na mąkę sprowadzamy zboże z województw centralnych, a tam nie było dotkliwej suszy – wyjaśnia dyrektor oddziału Agencji Rynku Rolnego w Gorzowie Wlkp. Marian Dąbrowski i dodaje, że żywność nie podrożeje, bo jest przecież centralne myślenie o kraju.  Główny Urząd Statystyczny podał, że w tym roku rolnicy zbiorą o 13 proc. mniej zbóż. Spadek ten nie dotyczy wszystkich regionów. Największe straty są w zachodniej Polsce.  Chcemy kupić 20 tys. ton pszenicy, dotąd kupiliśmy 1.500 ton. Na razie jakość ziarna jest dobra – twierdzi dyrektor oddziału Elewarru w Nowogrodzie Bobrzańskim Henryk Szaliński. Ale jeśli utrzyma się deszczowa pogoda, jego jakość może się pogorszyć. Takie ziarno nie trzyma tzw. parametrów i nie może być przeznaczone na mąkę.  Wiceminister rolnictwa Andrzej Chodkowski ujawnia, że gdyby zabrakło zboża na chleb, agencja rządowa sprowadzi je z Ameryki i Azji, bo w Europie Zachodniej również była susza. Czy również sprowadzi zboże paszowe, na decyzję trzeba poczekać do zimy. Niedostatek zboża paszowego może spowodować podwyżkę cen mięsa.  Zdaniem M. Żeromskiego nie dojdzie do katastrofy, bo w magazynach Agencji Rynku Rolnego jest 170 tys. ton mięsa, którego nikt nie chce kupić za granicą.

Ceny w górę

Ani urzędnicy, ani rolnicy nie kwestionują, że plony będą niskie. Bardzo dobre gospodarstwo w naszej gminie zebrało zaledwie 80 ton rzepaku, a spodziewało się jeszcze raz tyle. Nasiona nie odpowiadają wymogom stawianym przez przemysł tłuszczowy – mówi wiceburmistrz Kargowej. Rzepak będzie sprowadzany z zagranicy, co oznacza, że wzrosną ceny oleju i margaryn. Z mojego doświadczenia wynika, że niskie plony powodują wzrost cen żywności – tłumaczy Stanisław Początek ze Starego Jaromierza. – Dziś za 1 kg żywca wieprzowego dostaję 3,50 zł. Jeśli będzie mniej zboża, podrożeją pasze, to oznacza, że podrożeje żywiec. Spodziewam się 3,80 zł za 1 kg żywca, ale czy będę miał tyle paszy, żeby wykarmić 350 tuczników? 

Zdaniem B. Drzymały mleko w skupie jest za tanie.  Ja dostaję 56 gr za litr, pan kupuje litr mleka w sklepie za 2 złote. Jeśli nie dam dobrze jeść krowom, nie uzyskam dużo mleka. Mniej mleka u mnie oznacza, że i mniej dostanie go mleczarnia. Ale mleczarnia nie może pracować na pół gwizdka, to zapłaci mi więcej, żebym lepiej karmił krowy. Co to oznacza? – pyta B. Drzymała i odpowiada: – Że mleko w sklepie też podrożeje.  Rolnicy nie mają wątpliwości, że od jesieni żywność będzie drożała. Po pierwsze, z powodu niskich plonów; po drugie, bo musi następować równanie cen polskich z unijnymi – podsumowuje J. Fabiś.


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę