Nowa dolnośląska woda mineralna leje się na pole, na wiejskie ogródki oraz, w drobnej części, do butelek. Tak rozpoczyna się kariera Ślężanki - wody mineralnej odkrytej przez przypadek w starej kopalni magnezytu w Wirkach u stóp prasłowiańskiej góry Ślęży.
Kopalnia magnezytu nieczynna jest od kilkunastu lat. Od chwili, gdy odstrzał minerałów przypadkowo odsłonił skarb - źródło mineralnej wody.
Daniel Miazga - producent wody mineralnej
To woda krystalicznie czysta, z niezwykle niską zawartością sodu.
Woda mineralna w Wirkach jest powszechnie dostępną. Źródło jest obfite. Wręcz niewyczerpane.
Firma może zagospodarować zaledwie dziesiątą część nasyconej magnezem wody.
Paweł Sołtyszewski producent wody mineralnej
W przeciwieństwie do innych wód, nasza wodę można zobaczyć jak wypływa
Tą wodę można kupić albo, całkiem za darmo...podlać nią ogórki.
Mieszkańcy sąsiedniej wsi Wiry pławią się w luksusie - czyli całkiem za darmo mogą ...kąpać się w wodzie mineralnej i oczywiście pić ją do woli.
Kazimierz Szostak - wieś Wiry
Ja się wspaniale czuję, więc ta woda jest chyba bardzo dobra.
Paweł Sołtyszewski producent wody mineralnej
Z uwagi na dużą zawartość magnezu, mogą ja pić ludzie poddani dużemu wysiłkowi fizycznemu. Sportowcy, pracownicy kopalni.
Teraz potrzebne jest jeszcze tylko ujednolicenie przepisów zgodnie z unijnymi dyrektywami.
Elżbieta Pasławska Lokalna Grupa Działania Ślężanie
Jest to prawdziwa mineralna. Czekamy tylko na ustawę, która podzieli rynek na wody stołowe, mineralne i źródlane.
Może wówczas mineralna woda spod Ślęży wytnie w przedbiegach nieuprawniona konkurencję. Są możliwości z podziemnego źródła w ciągu godziny wypływa aż 34 tysiące litrów wody z magnezem.
8167130
1