Producenci warzyw z woj. świętokrzyskiego twierdzą, że Agencja Rynku Rolnego nie informowała ich o możliwości uzyskania rekompensat związanych z epidemią E.coli. Rozważają złożenie skargi do KE w tej sprawie. Minister rolnictwa sprawdzi, jak ARR informowała rolników.
Prośbę o wyjaśnienie sytuacji i sprawdzenie sposobu przekazywania informacji przez ARR skierował w poniedziałek do ministra rolnictwa i rozwoju wsi Marka Sawickiego marszałek województwa świętokrzyskiego Adam Jarubas.
"Dokładnie sprawdzę i zlecę kontrolę działań Agencji Rynku Rolnego w zakresie powiadamiania rolników - czy informacje zostały prawidłowo i poprawnie przekazane rolnikom" - powiedział PAP Sawicki.
Minister podkreślił, że "celem podejmowanych przez niego działań było umożliwienie wszystkim producentom warzyw, którzy ponieśli straty w wyniku epidemii E.coli, skorzystanie z rekompensat możliwych w ramach unijnych mechanizmów".
Producenci m.in. ogórków, papryki i sałaty do 11 lipca mogli składać wnioski do regionalnych oddziałów ARR o wypłatę odszkodowań, dotyczących tzw. wycofania (czyli upraw, które nie trafiły do handlu) lub niezbierania warzyw (tzn. pozostawienia ich na polu), z powodu wiosennej epidemii bakterii E.coli.
Rolnicy z powiatów: buskiego, kazimierskiego i pińczowskiego twierdzą, że w urzędach gmin i u sołtysów nie było szczegółowych informacji dotyczących możliwości ubiegania się o rekompensaty.
Jak poinformowała PAP pełnomocniczka poszkodowanych Irena Romanowska, zbierane są podpisy pod skargą do KE w tej sprawie. "Równolegle robimy listy rolników z danymi o uprawach, które przekażemy prezesowi Agencji Rynku Rolnego. Być może władze instytucji rozpatrzą kolejne wnioski i wszyscy uprawnieni dostaną odszkodowania" - dodała.
Romanowska tłumaczyła, iż rolnicy nie chcą ośmieszać Polski na arenie międzynarodowej. Chcą jedynie, by naprawiono błąd - jeżeli został on popełniony - przy informowaniu rolników w kwestii odszkodowań.
Większość producentów sądziła, że odszkodowania należą się tylko tym, którzy warzywa uprawiali w szklarniach i tunelach foliowych. Dopiero dwa dni przed ostatecznym terminem składania wniosków, drogą pantoflową dowiedzieli się, że o odszkodowania mogą ubiegać się także uprawiający warzywa gruntowe.
Pełnomocniczka poszkodowanych uważa, że wszyscy producenci powinni otrzymać pisemne informacje o zasadach ubiegania się o odszkodowania.
Rzeczniczka ARR Iwona Ciechan powiedziała PAP, że akcję informacyjną o zasadach ubiegania się o rekompensaty przeprowadziły w terenie wszystkie oddziały agencji. Informacje na ten temat przekazano także do Izb Rolniczych, Ośrodków Doradztwa Rolniczego, do urzędów gmin. Centrala Agencji informowała o sprawie także poprzez media i swoją stronę internetową.
W województwie świętokrzyskim wnioski o pomoc finansową złożyło ok. 1200 producentów rolnych.
Agencja Rynku Rolnego rozpoczęła wypłaty rekompensat dla polskich producentów warzyw za straty, jakie ponieśli w wyniku epidemii E.coli na początku września. Komisja Europejska przeznaczyła na te wypłaty 46,3 mln euro.
W Polsce straty z powodu epidemii zgłosiło 4,7 tys. producentów głównie ogórków i pomidorów. Wysokość wypłat zależy m.in. od powierzchni, na jakiej wystąpiły straty oraz od rodzaju upraw: czy były polowe, czy pod szkłem.
Oprócz polskich rolników, rekompensaty otrzymają producenci z 22 krajów Unii Europejskiej. W sumie Komisja Europejska przeznaczyła na ten cel 227 mln euro.
W Europie i Ameryce Północnej od maja do połowy lipca odnotowano ponad 4 tys. przypadków zakażeń bakterią E.coli. Jedno z ognisk epidemii znajdowało się w północnych Niemczech, a drugie w pobliżu Bordeaux w południowo-zachodniej Francji. W następstwie zakażenia EHEC oraz wystąpienia zespołu hemolityczno-mocznicowego (HUS) zmarło ok. 50 osób.
Niemieckie władze podejrzewały początkowo, że źródłem zakażeń były importowane z Hiszpanii ogórki, ale badania tego nie potwierdziły. Zakażone okazały się nasiona kozieradki pochodzące z Egiptu, których używano w jednym z gospodarstw ekologicznych w Niemczech do uprawy kiełków.
Epidemia EHEC spowodowała znaczne ograniczenie obrotów na europejskim rynku - w tym i polskim - i poważne straty producentów warzyw. W efekcie epidemii m.in. Rosja wstrzymała czasowo import warzyw, w tym z Polski.
6589626
1