Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Polsko - niemiecka wojna piwna

2 kwietnia 2004

"Gazeta Wyborcza": Równo za miesiąc będziemy już w Unii, ale w polskich browarach ten moment przywitany zostanie z wielkim lękiem.

Boją się, że na sklepowych półkach i w pubach - importowane legalnie czy przywiezione prywatnie - pojawi się tańsze piwo niemieckie czy czeskie.

A wtedy Polacy, kierując się ceną, przestaną sięgać po krajowe marki. Obawa jest tym większa, że dochodzą słuchy o przygotowaniach, szczególnie za naszą zachodnią granicą, do prawdziwego boju o polskiego piwosza. Takie jak we frankfurckim "Oderland - Brauerei", który nie tak dawno jeszcze ledwie wiązał koniec z końcem, a teraz widzi swoją szansę w piwie dla Polaków. I to w "polskich" opakowaniach - informuje "Gazeta Wyborcza".

Możliwości produkcyjne browaru we Frankfurcie to ok. 1,5 mln hektolitrów rocznie. Browar inwestuje w rozbudowę linii dla butelek PET - czyli w produkcję piwa w plastikowych, najtańszych butelkach, w ten sposób wzrosną możliwości produkcyjne do ok. 2 mln hektolitrów rocznie - podaje dziennik.

"Przyglądamy się z zaniepokojeniem. Ich oferta taniego piwa może na przygranicznym rynku nieźle zamieszać" - przyznaje Leszek Siwicki z marketingu szczecińskiego browaru Bosman (Grupa Carlsberg-Okocim). "Na przygranicznych terenach w Niemczech, w byłym NRD, jest wiele podobnych do frankfurckiego, ale zamkniętych browarów z uśpionymi liniami produkcyjnymi. Gdy okaże się, że warto produkować piwo do Polski, zaraz znajdą się inwestorzy i w kilka tygodni te linie produkcyjne ruszą" - informuje gazeta.

Z drugiej strony Odry okopali się Polacy piwowarzy. Browar Witnica chce wejść na rynek niemiecki, w ubiegłym roku uruchomił linię produkcyjną piwa w butelkach PET. "Niestety, w Niemczech rynek dystrybucji piwa jest poukładany, hurtownie zorganizowane są w producenckie sieci, ale chcemy porozumieć się ze sklepami i mniejszymi hurtowniami. Mam już kilku odbiorców, którzy zapowiedzieli się po 1 maja" - mówi Edward Szuszakiewicz, prezes Browaru Witnica - czytamy w "Gazecie Wyborczej".

Zdaniem piwowarów przy obecnej postawie rządu piwna wojna graniczna jest już jednak przegrana. Po pierwsze, wysoka akcyza na produkcję piwa w kraju (0,41 zł na półlitrowej butelce, w Niemczech 0,22 zł). Po drugie, będzie nęcić "piwne mrówki" możliwość przewiezienia jednorazowo przez granicę po 1 maja przez każdego Polaka 110 litrów piwa bez cła (teraz tylko 5 litrów) - podaje "Gazeta Wyborcza".


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę