Trzeba uregulować tzw. odwrócony kredyt hipoteczny, by chronić interesy osób starszych - uważa przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego Stanisław Kluza. Jego zdaniem instytucje finansowe nie mogą odnosić nieuzasadnionych korzyści kosztem seniorów.
Kluza powiedział PAP, że regulacja odwróconego kredytu hipotecznego jest konieczna, by chronić interesy osób starszych. - Trzeba dołożyć wszelkich starań, by przepisy nie zapewniły instytucjom finansowym nieuzasadnionych korzyści kosztem seniorów i zapewnić im odpowiedni poziom bezpieczeństwa prawno-finansowego. Takie mechanizmy są znane i stosowane w krajach, w których rynek ten jest bardziej rozwinięty niż w Polsce - poinformował szef KNF.
Jak zaznaczył, obecnie w Polsce spotyka się umowy o charakterze dożywocia, które - jako umowy cywilne - są obarczone dużym ryzykiem i mogą w nich występować nadużycia.
- Odwrócona hipoteka jest modelem z punktu widzenia prawnego znacznie bezpieczniejszym, ponieważ byłaby ona świadczona przez podmioty, które podlegają nadzorowi finansowemu państwa - zaznaczył.
Dodał, że z punktu widzenia ochrony klienta ważne są przepisy dotyczące akwizycji, ustalenia oprocentowania kredytu, sprawiedliwej wyceny nieruchomości. Podkreślił, że nie można też zapominać o właściwym zarządzaniu ryzykiem przez banki, które będą oferować tego typu produkt.
W poniedziałek w Krakowie odbywa się konferencja pt. "Odwrócona hipoteka. Szansa na godne życie seniora, czy zagrożenie?".
Odwrócony kredyt hipoteczny to rozwiązanie adresowane do osób starszych, które są właścicielami nieruchomości.
Zgodnie z założeniami do projektu, przygotowanymi w resorcie finansów, w zamian za przepisanie swojego mieszkania na rzecz banku, właściciel nieruchomości może otrzymywać od niego, co miesiąc do końca życia, lub przez ustalony czas, określoną kwotę. Po śmierci właściciela, jego spadkobiercy będą mieli możliwość spłaty zaciągniętego kredytu i wtedy zachowają prawo do lokalu. Jeśli z tej możliwości nie skorzystają, nieruchomość przejmie bank.
Kluza powiedział podczas konferencji, że w pierwszej fazie obowiązywania nowych rozwiązań, odwrócona hipoteka nie będzie produktem bardzo popularnym. Jako powód wskazał wzorce kulturowe i niezbyt wysoką wycenę rat kredytowych.
Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Irena Lipowicz uważa, że w niektórych sytuacjach życiowych prawidłowo ukształtowana instytucja odwróconej hipoteki może się okazać błogosławieństwem dla osób starszych. Zaznaczyła, że niektórzy emeryci już dziś mają bardzo niskie świadczenia, a w przyszłości emerytury będą jeszcze niższe.
Wypłacana rata kredytu odwróconej hipoteki (...) może się wydawać rodzajem dodatkowej emerytury. Dla wielu ludzi może być to kluczowa sprawa - powiedziała. Podkreśliła, że należy też pomyśleć o niebezpieczeństwach związanych z odwróconą hipoteką i osobach, które nie w pełni zrozumieją jej sens. Ostrzegła, że brak informacji może doprowadzić do tego, iż w wyniku źle zawartych umów z nieodpowiednimi podmiotami ludzie mogą tracić nieruchomości - gminy zostaną z dodatkowymi osobami bezdomnymi, wymagającymi pomocy socjalnej.
Jak przypomniała Lipowicz tzw. ustawodawstwo dotyczące tzw. odwróconej hipoteki jest w Polsce na etapie założeń do projektu ustawy. Nowe przepisy mogą wejść w życie w przyszłym roku.
Prof. Jacek Górecki z Uniwersytetu Śląskiego poinformował, że dopuszczenie możliwości wypłaty świadczenia przez pewien okres może prowadzić do tego, iż niektóre osoby w pewnym momencie stracą źródło dochodu i popadną w biedę. Górecki opowiedział się też za wydłużeniem rocznego okresu, w którym spadkobiercy mogą spłacić kredyt i odzyskać nieruchomość.
- Cały problem tak naprawdę polega na tym, i to jest największa przeszkoda, że nie jest to interes dobry ani dla banków, ani dla kredytobiorcy - powiedziała dr Anna Zachariasiewicz, członek Rady Społecznej przy RPO w Katowicach.
Wskazała, że np. banki będą musiały brać pod uwagę ryzyka związane z ewentualnymi procesami przeciw spadkobiercom, czy innym wierzycielom, a także ryzyka związane z przyszłą wartością nieruchomości. - Ryzyka po obu stronach, dotyczące tego, co się stanie za np. 40 lat, są bardzo duże - podkreśliła.
Sebastian Skuza, zastępca dyrektora Departamentu Rozwoju Rynku Finansowego, wyjaśnił, że pewnych ryzyk nigdy nie będzie można wyeliminować rozwiązaniami prawnymi. Dodał jednak, że resort finansów może zaakceptować rozwiązanie, zgodnie z którym banki przy umowach o odwróconej hipotece musiałyby korzystać z usług aktuariusza, podobnie jak ma to miejsce w instytucjach ubezpieczeniowych.
Jak podkreślali uczestnicy krakowskiego spotkania, termin odwrócona hipoteka może być mylący. Dlatego w przyszłości należałoby go zastąpić innym określeniem np. kredyt z odroczonym terminem spłaty czy kredyt dożywotni.
9372152
1