O 1–2 proc. może zwiększyć się sprzedaż browarów w tym roku. Początek III kwartału nie był udany
W ciągu pierwszych pięciu miesięcy tego roku sprzedaż piwa w Polsce urosła o 15 proc. w porównaniu do tego okresu 2010 r. – wynika z danych GUS. Tylko w maju była o 18,8 proc. wyższa niż rok wcześniej. – Dane te, choć pokazują znaczne zwyżki sprzedaży, nie oznaczają jednak, że w Polsce mamy do czynienia z powrotem do szybkiego rozwoju rynku piwa – mówi „Parkietowi” Gary Haigh, prezes Kompanii Piwowarskiej, największego producenta piwa w naszym kraju. Jak wyjaśnia Haigh, pierwsza połowa ubiegłego roku, szczególnie kwiecień i maj, była dla branży browarniczej fatalna ze względu na tragedię smoleńską oraz powódź. Tylko w maju ubiegłego roku Polacy kupili o ok. 15 proc. mniej piwa niż rok wcześniej.
W 2010 r., m.in. dzięki upalnemu lipcowi, sprzedaż piwa zwiększyła się o 0,7 proc., do około 34,3 mln hl. – W tym roku początek III kwartału jest mniej udany. Nie spodziewam się jednak załamania popytu na piwo w drugiej połowie roku, lecz raczej sprzedaży zbliżonej do tej z drugiej połowy 2010 r. – mówi Haigh. Według niego w ciągu całego 2011 r. sprzedaż piwa w Polsce może zwiększyć się o 1–2 proc.
Kolejne lata nie przyniosą raczej przełomu w branży. – Pod względem wielkości sprzedaży piwa polski rynek osiągnął niemal maksimum. Nie sądzę, aby w ujęciu rocznym była ona w stanie znacznie przekroczyć poziom 35 mln hektolitrów – tłumaczy szef Kompanii Piwowarskiej.
Znacznego wzrostu popytu firmy piwowarskie nie spodziewają się nawet w przyszłym roku, w którym Polska będzie z Ukrainą współorganizatorem Euro 2012. – Tylko dzięki tej imprezie sprzedaż piwa w kraju może zwiększyć się o 100–150 tys. hektolitrów – szacuje Gary Haigh.
Browary nie powinny jednak narzekać. W ciągu ostatnich kilkunastu lat spożycie na osobę wzrosło w Polsce z około 40 litrów do ponad 90 litrów. Jest o 20 litrów wyższe, niż wynosi średnia europejska.
Większym problem, zdaniem szefa KP, jest rosnący udział w rynku tanich marek. W 2010 r. wynosił on niemal 23 proc. Rok wcześniej był o ok. 2 pkt proc. niższy. Gary Haigh zwraca uwagę, że wzrost wolumenu sprzedaży w pierwszych miesiącach tego roku to efekt znacznego obniżania cen piwa przez konkurentów KP. – W tym roku powinniśmy zwiększyć wolumen sprzedaży o 5–9 proc. Chcemy tego dokonać bez włączania się w wojnę cenową – wyjaśnia Haigh. W ubiegłym roku finansowym, który zakończył się 31?marca 2011 r., sprzedaż firmy spadła o niemal 4 proc.
W 2010 r. o 5 proc. spadła wielkość sprzedaży Grupy Żywiec. Aby ją napędzić, w tym roku spółka wprowadziła m.in. niepasteryzowaną wersję piw regionalnych: Królewskie, Leżajsk oraz Specjal. – Jesteśmy zadowoleni z poziomu ich sprzedaży, mimo że nadal rozwijamy ich dystrybucję – mówi Sebastian Tołwiński, rzecznik Żywca. Grupa chce, aby w roku 2011 jej sprzedaż rosła w tempie szybszym od średniej rynkowej.
9394399
1