Na polskim rybołówstwie morskim można robić biznes, świadczy o tym kilkadziesiąt nowo zarejestrowanych jednostek połowowych - mówił w czwartek w Sejmie wiceminister rolnictwa Kazimierz Plocke.
Posłowie PiS Zbigniew Babalski, Joachim Brudziński, Leszek Dobrzyński, Czesław Hoc, Michał Jach, Krzysztof Jurgiel, Grzegorz Schreiber i Stefan Strzałkowski zwrócili w czwartek w Sejmie uwagę na - ich zdaniem - wysoce krzywdzący środowisko rybackie projekt dotyczący rybołówstwa morskiego. Ocenili, że jest on procedowany w "superekspresowym tempie". Wskazywali ponadto na złą sytuację w tym sektorze.
Wiceminister rolnictwa przypomniał, że prace nad przyszłą ustawą rozpoczęły się w 2012 r. "W pierwszej połowie 2012 roku zostały przygotowane założenia do projektu, a w czerwcu 2012 roku przekazane do konsultacji publicznych i międzyresortowych" - zaznaczył.
"18 października 2012 roku projekt założeń przyjął Komitet Stały, 11 grudnia 2012 roku - Rada Ministrów. Od stycznia do kwietnia 2014 r. Ministerstwo Rolnictwa wspólnie z Rządowym Centrum Legislacji napisało projekt ustawy w oparciu o założenia przyjęte przez Radę Ministrów" - dodał Plocke.
Wiceminister rolnictwa tłumaczył, że we wrześniu br. projekt trafił do konsultacji publicznych, w październiku przyjął go Komitet do Spraw Europejskich i Komitet Stały Rady Ministrów, a w listopadzie - rząd.
Plocke podkreślił, że projekt był konsultowany przez kilkadziesiąt organizacji, instytucji i urzędów.
"Jeżeli słyszę, że jest dramatyczne tempo (prac nad projektem), to zwracam uwagę, że debatę nad nim rozpoczęto dopiero wczoraj (w środę)" - zaznaczył.
"Zarejestrowaliśmy kilkadziesiąt nowych jednostek połowowych. Z czego to wynika - z dramatycznej sytuacji na Bałtyku, czy z tego, że na rybołówstwie rzeczywiście można robić biznes" - przekonywał.
Nowa ustawa o rybołówstwie ma wdrożyć unijne przepisy dot. m.in. połowów morskich i podziału kwot połowowych. Rząd zgodził się m.in. na zmianę terminu wejścia ustawy w życie z 1 stycznia 2015 r. na późniejszy. Ze względu na nieodległy koniec roku ustawa nie miałaby szans zacząć obowiązywać od początku 2015 r. Ma więc wejść w życie 14 dni od ogłoszenia.
W środę, podczas rozpatrywania projektu w komisji, środowisko rybackie krytycznie wypowiadało się o nowych przepisach. Posłowie PiS zapowiedzieli wniesienie wielu poprawek podczas dalszych prac nad ustawą.
Polska jest ostatnim państwem UE, które nie wdrożyło funkcjonującego od 2012 r. systemu kar za naruszenie wspólnej polityki rybackiej. Jeżeli tego nie zrobimy, mogą nam grozić unijne kary, a ponadto Polska nie będzie mogła korzystać z funduszy w ramach Wspólnej Polityki Rybackiej.
W projekcie ustawy kompleksowo określono zasady wykonywania rybołówstwa morskiego, właściwości organów i tryb postępowania w sprawach: nadawania, cofania i zawieszania uprawnień do wykonywania rybołówstwa morskiego, w tym ochrony żywych zasobów morza, a także nadzoru nad wykonywaniem tego rybołówstwa oraz wyładunkiem i przeładunkiem organizmów morskich.
Projekt zawiera przepisy umożliwiające zarządzanie kwotami połowowymi przez organizacje producentów ryb, wprowadzenie wieloletnich udziałów połowowych oraz możliwości z ich rezygnacji przez armatorów, przepisy regulujące wymiany międzynarodowe kwot połowowych, podział dodatkowych kwot połowowych, pomniejszanie kwot połowowych w przypadku ich niewykorzystywania oraz stosowania kar w przypadku poważnych naruszeń unijnego prawa.
7500426
1