Tajlandia planuje, w ramach walki z ptasią grypą szalejącą w Azji, wszczepienie identyfikacyjnych mikrochipów dwustu tysiącom kogutów, używanych do niezwykle popularnych w tym kraju walk. Następnie ptaki będą regularnie badane.
W Tajlandii wybito już ponad 30 milionów kurczaków, w tym także pewną liczbę
kogutów do walk, a mimo to w zeszłym tygodniu wykryto nowe ogniska ptasiej
grypy.
Kogut bojowy kosztuje nawet 100 tysięcy bahtów (2,5 tys. USD). I
choć hazard jest w Tajlandii oficjalnie zabroniony, zakładanie się o wyniki walk
kogutów ma długą tradycję, którą władze tolerują.
Wiceminister rolnictwa
Newin Chidchob ostrzegł w poniedziałek, że krwawe z natury walki kogutów mogą
stać się powodem "drugiej rundy epidemii ptasiej grypy" w Tajlandii. Koguty mają
więc zostać oznakowane, zarejestrowane i poddawane regularnej kontroli
lekarskiej. Wszczepianie kogutom mikrochipów ma rozpocząć się 1
marca.
Cała operacja będzie kosztować około 36 milionów bahtów (900 tys.
USD), czyli około 180 bahtów (4,5 USD) od ptaka. Właściciele będą musieli
zgłaszać się z kogutami do klinik rządowych na badania "co kilka miesięcy" -
powiedział minister Newin Chidchob.