W ubiegłym roku do sądów w całej Polsce trafiła rekordowa liczba wniosków o ogłoszenie upadłości przedsiębiorstw. Takich wniosków było około 7 tysięcy.
Profesor Elżbieta Mączyńska ze Szkoły Głównej Handlowej i Instytutu Nauk
Ekonomicznych PAN podkreśliła, że liczba upadłości przedsiębiorstw z roku na rok
rośnie, ponieważ jest to naturalny proces selekcji w biznesie.
Zło
polega nie na tym, że dochodzi do tych upadłości, ale na tym, że nie jesteśmy do
nich przygotowani. Nie istnieją odpowiednie rozwiązania instytucjonalne, które
złagodziłyby następstwa tej upadłości – zaznaczyła profesor Mączyńska.
Profesor Mączyńska zwróciła uwagę między innymi na brak kompleksowej informacji
na temat przyczyn upadłości polskich przedsiębiorstw.
Należałoby też
wcześniej, zanim nastąpi upadłość, zastanowić się co prowadzi do tej upadłości
– zaznaczyła profesor Elżbieta Mączyńska. W jej opinii, najczęstszymi
przyczynami upadłości przedsiębiorstw jest nieskuteczny system egzekwowania
prawa wobec wierzycieli.
Profesor Mączyńska podkreśliła, że ponad połowa
upadających przedsiębiorstw wykazuje oficjalnie zyski, ale większość z tych
zysków to wierzytelności, których nie udało się wyegzekwować.
8 stycznia
Sejm przyjął nowe prawo upadłościowe. Zdaniem profesor Mączyńskiej w ustawie tej
znalazły się liczne rozwiązania, które będą pomocne dla przedsiębiorstw, którym
zagraża upadłość. Takim rozwiązaniem jest -zdaniem gościa PR1 – wyróżnienie
upadłości niezawinionej albo zawinionej: nieumyślnie, umyślnie i zawinionej z
chęci osiągnięcia zysku. Wyróżnienie rodzajów tych upadłości pomoże w
odpowiednim kierowaniu ewentualnej pomocy.