Chorwacja, która aspiruje do Unii Europejskiej, dostosowuje prawo żywnościowe do norm obowiązujących we Wspólnocie. Ale regionalni producenci oskarżają władze o zabijanie rodzimej tradycji. W centrum Zagrzebia zakazano handlu serem, dopóki rolnicy nie kupią lodówek. Skończyło się wielką awantura i protestami.
Przez lata producenci sprzedawali ser i wiejską śmietanę na bazarze w Zagrzebiu, sprzedawali do wczoraj, bo od poniedziałku wprowadzono obowiązek przechowywania towaru w chłodniach. To zbulwersowało farmerów. Ana Klanjek ze wsi Spiralek sprzedaje wyrabiany u siebie w gospodarstwie ser tak jak jej matka i babka.
Ana Klanjek - „Żądają lodówek, ale one są bardzo drogie i nie stać nas. Nikt nam tego nie wyjaśnił.”
Katica Guzjak - „To bardzo smutne. Sprzedaje ser od 27 lat, podtrzymuje rodzinną tradycję i z tego żyję, co mam teraz robić?”
Protestom rolników przyglądają się inni sprzedawcy. Drobiarze już jakiś czas temu musieli dostosować się do nowych wymagań, dlatego uważają, że walka producentów serów pójdzie na marne.
Zvonko Bego - „Zmusili nas do przechowywania jaj w lodówkach to i zmuszą handlarzy serów”.
Takie sytuacje to pożywka dla antyeuropejskich polityków. Już raz wzięli oni w obronę producentów tradycyjnej żywności, nagłaśniając że Brukseli zależy na zniszczeniu rodzimej produkcji.
---------------
Jak bardzo zanieczyszczone są gleby w Unii Europejskiej? Na wiosnę poznamy końcowy raport z analizy ponad 25 tysięcy próbek ziemi pobranych we wszystkich krajach wspólnoty, ale pierwsze wnioski już są. Europejskim glebom potrzebna bioróżnorodność! Wspólne Centrum Badawcze, które prowadzi badania na zlecenie Komisji Europejskiej uważa, że obszary w największym stopniu narażone na ryzyko zmniejszenia bioróżnorodności znajdują się między innymi w Belgii, północnej Francji, Luksemburgu, Holandii oraz w niektórych rejonach Wielkiej Brytanii. „Degradacja gleby grozi utratą dostępu do żywności, czystego powietrza i wody, a także wielu innych istotnych surowców”- ostrzega unijny komisarz do spraw środowiska.
---------------
Takich cen mięsa na Ukrainie nie było do 10 lat. U naszych wschodnich sąsiadów wieprzowina z każdym miesiącem drożeje o kilka procent, za kilogram trzeba już zapłacić ponad 30 hrywien. Kryzys na rynku, to efekt rosnących kosztów produkcji i zahamowanie wzrostu hodowli. Gdyby nie import, ceny krajowego surowca byłyby jeszcze wyższe- oceniają eksperci z ukraińskiego stowarzyszenia Producentów Rolnych. Zakłady sprowadzają z Europy wieprzowinę, która jest o 10 hrywien za kilogram tańsza. Wołowina to już towar wyłącznie dla bogaczy. Za kilogram trzeba zapłacić ponad 45 hrywien.
9541574
1