Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Kontrola upraw kontra rosyjskie embargo na owoce i warzywa

5 stycznia 2016
Ministerstwo Rolnictwa chce zmienić system eksportu warzyw i owoców na Wschód.
Na razie eksport polskich produktów do Rosji zamarł. Sezon ruszy dopiero na przełomie września i października, gdy zaczną się zbiory np. jabłek. Wtedy też pełną parą zaczną pracować laboratoria, wystawiające certyfikaty bezpieczeństwa na polskie owoce.
Zdążyć przed jesienią
W obawie przed ponownym zablokowaniem polskiego eksportu przez Rosję, Ministerstwo Rolnictwa chce zdążyć z nowelizacją rozporządzenia, które ma ułatwić producentom warzyw i owoców wywóz swoich produktów za wschodnią granicę. Chodzi o wprowadzenie tzw. certyfikacji integrowanej produkcji (CIP), która ma zastąpić obowiązujący system certyfikatów bezpieczeństwa.
Jak twierdzą eksperci, obecny system jest zawodny, gdyż każda badana w laboratorium partia towaru dostarczana jest przez eksportera, a nie producenta czy właściciela gospodarstwa rolnego. – Eksporter powinien wykazać, skąd jest produkt. Ale nie wszyscy o to dbają. Jeśli jabłka są z różnych źródeł, to podczas badania wychodzą odmienne wyniki np. stężenia pestycydów. A to już dla Rosjan jest powód do nieprzyjęcia towaru – tłumaczy dr Artur Miszczak z Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach.
Dlatego resort rolnictwa chce zaproponować Rosjanom system CIP, w którym kontrola warzyw i owoców będzie się odbywać już na poziomie producenta, a nie eksportera. Ocenie podlegać będzie nie tylko towar, lecz także samo gospodarstwo pod kątem sposobu upraw, higieny czy zabiegów agrotechnicznych. Dzięki temu warzywa i owoce będą podlegać kontroli już od momentu zakwitnięcia.
Na nowym systemie skorzystać mają laboratoria badające próbki wysyłanych do Rosji produktów. Rosjanie bowiem często kwestionują wyniki badań, a to skutkuje wycofaniem przez nich akredytacji dla danego laboratorium. Jeszcze w czerwcu badania przeprowadzało osiem laboratoriów w całej Polsce, teraz jest ich już tylko pięć (trzy państwowe i dwa prywatne). – Może teraz Rosjanie przestaną nas co chwilę skreślać z listy akredytowanych placówek – mówi dr Artur Miszczak, którego laboratorium przeprowadza ok. 4 tys. badań w roku.
Więcej laboratoriów
Rozporządzenie, nad którym pracuje resort, ma na celu wydłużenie listy laboratoriów, które mogłyby wystawiać certyfikaty integrowanej produkcji. – Mając na uwadze, że proponuje się przedstawienie stronie rosyjskiej systemu CIP jako systemu alternatywnego do wystawiania certyfikatów bezpieczeństwa, spodziewane jest zwiększenie zainteresowania producentów rolnych przystąpieniem do nowego systemu – mówi Małgorzata Książyk, rzecznik resortu.
Zmienione rozporządzenie ma wejść w życie już w październiku 2011 r.
Owoce i warzywa na rosyjskiej huśtawce
Problem z eksportem polskich warzyw i owoców na rynek rosyjski powstał z początkiem czerwca, gdy Rosja wprowadziła embargo na import tych produktów ze wszystkich krajów UE w związku z falą zakażeń pałeczką okrężnicy EHEC.
Mimo podpisanego 22 czerwca porozumienia Moskwy z UE Rosja odblokowała import warzyw tylko z Belgii, Holandii, Hiszpanii i Danii. Do tej grupy 11 lipca dołączyły jeszcze Grecja i Czechy, lecz zabrakło Polski. Rosjanie zażądali od naszych władz pisemnej informacji o sieci polskich laboratoriów i gwarancji, że certyfikujemy wyłącznie krajowe warzywa i owoce. Embargo zostało zniesione dopiero 20 lipca.


POWIĄZANE

20 listopada 2024 roku, w Warszawie odbyło się VI Posiedzenie Krajowej Rady Izb ...

Minister Polityki Agrarnej i Żywności Ukrainy Witalij Koval oraz Minister Rolnic...

Według stanu na 20 listopada od początku tego miesiąca koleją na Ukrainie przewi...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę