Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Konflikt o rybną trójpolówkę

23 stycznia 2012
Portal TVP.info podał, że jest ostry konflikt między rybakami, a ministerstwem rolnictwa. Poszło o tzw. trójpolówkę, czyli obowiązujące przez trzy ostatnie lata zasady podziału limitów połowowych na dorsze. Rząd od nowego roku wprowadził nowe zasady, a rybacy rozpoczęli protesty.

Rybacy już raz wyszli na ulicę. 5 stycznia, w samo południe ponad 150 osób zablokowało jedną z ulic w Gdańsku. To pierwszy z serii zapowiadanych protestów. – Jeżeli to nie pomoże to przyjeżdżamy do Warszawy na demonstracje przed siedzibą premiera. Nie wykluczamy także procesów sądowych z ministerstwem rolnictwa – zapowiada Andrzej Tyszkiewicz ze Związku Rybaków Polskich

Rybacy są zdesperowani z powodu nowych zasad podziału limitów połowowych. Do tej pory obowiązywała tzw. trójpolówka. Podczas, gdy 1/3 kutrów łowiła pozostałe 2/3 stały w portach, a armatorzy otrzymywali rekompensaty. Teraz ma to się zmienić. Limitem mają się podzielić wszyscy. – Ta kwota, która wystarczała na 1/3 ma być rozdzielona na 3/3, czyli na wszystkich, to po prostu oznacza ekonomiczny upadek całej branży – twierdzi Grzegorz Hołubek prezes Związku Rybaków Polskich.

Zdaniem rybaków takie rozwiązanie oznacza, że w kwietniu cały limit zostanie wykorzystany, a kutry nie będą mogły wypływać z portów. – Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji. Tak trudnej sytuacji jeszcze nie było w rybołówstwie – mówi Jerzy Wysoczański ze Związku Rybaków Polskich.

Ale resort rolnictwa nie chce ustąpić. Mimo protestów rybaków „trójpolówki” nie będzie. Powód? Było to rozwiązanie tymczasowe, a pieniądze na rekompensaty za postoje kutrów dawała Bruksela. Miał to być pomysł na ochronę przetrzebionych stad ryb. – Chodziło o to, aby realizować krajowy program ochrony dorsza. W zamian za to otrzymaliśmy finansowe wsparcie, na trzy lata, a to się skończyło 31 grudnia 2011 roku – tłumaczy wiceminister rolnictwa Kazimierz Plocke.

Resort rolnictwa przypomina także, że tegoroczna kwota połowów dorsza jest o 15% wyższa więc możliwości rybaków są większe. Poza tym, zdaniem rządu, protestuje tylko nie wielka grupa rybaków, która z tzw. trójpolówki czerpała największe korzyści. – W przypadku szprota i śledzi mamy kompromis. Szacuje, że 95 proc. rybaków odebrało już tzw. specjalne zezwolenia połowowe, czyli w jakiś sposób akceptują sposób podziału kwot połowowych – przypomina Kazimierz Plocke.

Przez ostatnie trzy latach rybacy, który korzystali z „trójpolówki” i nie wypływali w morze otrzymali rekompensaty na sumę ok. 300 milionów złotych.

POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę