Komisja Europejska zapowiedziała we wtorek, że zaproponuje zniesienie zakazu importu odkażanego chlorem świeżego mięsa drobiowego z USA. Propozycja może jednak napotkać opór wielu krajów członkowskich.
Zakaz wprowadzono w 1997 roku, gdyż amerykańskie kurczaki są przed wysyłką chemicznie odkażane - kąpane w chlorze, co jest praktyką zakazaną w Unii Europejskiej. USA zwróciły się jednak do władz UE o zatwierdzenie tej technologii, co otworzyłoby unijny rynek na import kurczaków.
"Komisja Europejska zaproponuje jeszcze przed szczytem UE-USA w czerwcu zmiany swych rozporządzeń, co umożliwi import mięsa drobiowego" z USA do UE "a także zezwoli na używanie w krajach członkowskich UE takich samych metod w produkcji drobiowego mięsa przeznaczonego do konsumpcji" - oświadczyła we wtorkowym komunikacie prasoweym KE.
Jak podkreśliła KE, takie ustalenia zapadły we wtorek podczas spotkania w Brukseli w ramach tzw. Transatlantyckiej Rady Gospodarczej, w której wziął udział komisarz ds. przemysłu Guenter Verheugen oraz ze strony amerykańskiej Dan Price, który w Białym Domu odpowiada za sprawy światowego handlu.
Celem powołanej w ubiegłym roku Transatlantyckiej Rady Gospodarczej ma być stymulowanie wymiany handlowej pomiędzy UE a USA poprzez między innymi znoszenie barier.
Nieoficjalnie PAP dowiedziała się we wtorek, że Verheugen ma już gotowy projekt zniesienia zakazu importu kurczaków, nad którym Komisja Europejska będzie debatować 28 maja.
"Analizujemy obecnie naukowe przesłanki za utrzymaniem albo zniesieniem zakazu" - powiedziała rzeczniczka KE ds. zdrowia Nina Papadulaki.
Z projektu przygotowanego przez KE wynika, że dopuszczenie kurczaków do sprzedaży w UE byłoby obwarowane surowymi warunkami, takimi jak konieczność spłukania chloru wodą, specjalna kontrola procesu produkcji i odpowiednie etykietowanie kurczaków, by konsument wiedział, że kupuje produkt z USA. Ponadto zakłada się, że zniesienie zakazu obowiązywałoby tylko przez dwa lata, albo do czasu nowych analiz naukowych.
Ostatecznie decyzja ma być zatwierdzona przez kraje członkowskie.
Z wypowiedzi dyplomatów wynika, że nie uda się uzyskać wymaganej kwalifikowanej większości głosów w odpowiednim komitecie. "Dwadzieścia krajów było przeciwko na ostatnim posiedzeniu ministrów rolnictwa w Brukseli" - powiedziały PAP źródła dyplomatyczne dużego kraju UE. Wśród tych krajów była Polska i Francja. Paryż oficjalnie powtórzył zresztą swój sprzeciw we wtorek.
"Francja sprzeciwia się wznowieniu importu amerykańskich chlorowanych kurczaków, ponieważ konsumenci europejscy nie życzą sobie na rynku drobiu poddanego obróbce tego rodzaju" - oświadczyło francuskie ministerstwo rolnictwa.
W kwietniu eurodeputowany PSL Czesław Siekierski protestował w liście do KE przeciwko planom zniesienia zakazu, wskazując na "negatywne konsekwencje dla unijnych producentów drobiu, a także naszych konsumentów". Jego zdaniem, UE powinna utrzymać zakaz albo zezwolić na chemiczne czyszczenie kurczaków także w unijnych ubojniach. "Albo utrzymujmy i wspierajmy wysokie standardy chowu drobiu w unijnych gospodarstwach albo dopuśćmy chemiczne czyszczenie w ubojni" - apeluje eurodeputowany.
Z informacji PAP wynika, że blokada ze strony krajów członkowskich odpowiada Komisji Europejskiej, gdzie perspektywa dopuszczenia amerykańskich chlorowanych kurczaków na unijny rynek budzi opór wielu komisarzy. Przeciwna jest przede wszystkim unijna komisarz ds. zdrowia Andrula Wasiliu, nie widać także entuzjazmu komisarz ds. rolnictwa Mariann Fischer Boel.
Zdaniem źródeł w KE zapowiedź uchylenia zakazu ma zapewnić dobrą atmosferę rozmów i ocieplenie kontaktów przed szczytem UE-USA w czerwcu. Gdy zaś zakaz nie zostanie uchylony, KE będzie mogła zrzucić odpowiedzialność na kraje członkowskie.
6137218
1