Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Jak przyspieszyć sprzedaż państwowej ziemi?

5 stycznia 2016
Ministerstwo rolnictwa chciałoby jak najszybciej sprzedać ziemię po dawnych państwowych gospodarstwach rolnych. Problem w tym, że od wielu miesięcy trwają prace nad odpowiednią ustawą i nie wiadomo, kiedy się zakończą. Wszystko rozbija się o prawa dotychczasowych dzierżawców gruntów rolnych.

Nikt w zasadzie nie kwestionuje konieczności zbywania państwowej ziemi, którą rolnicy chętnie wykupią z rąk Agencji Nieruchomości Rolnych, zarządzającej popegeerowskim majątkiem. Ale wszystko rozbija się o szczegóły. Regulując sprawy gruntowe, ministerstwo rolnictwa chciałoby równocześnie rozstrzygnąć także kwestię dzierżaw. Obecnie, jak wynika z informacji podanych przez Agencję, ANR ma podpisanych nieco ponad 95 tys. umów obejmujących obszar prawie 1,63 mln hektarów. Najwięcej gruntów w dzierżawie jest w województwach: zachodniopomorskim, wielkopolskim, dolnośląskim i warmińsko-mazurskim. Z projektu ustawy dotyczącej sprzedaży państwowej ziemi wynika zaś, że dotychczasowi dzierżawcy mieliby oddać 30 proc. gruntów, jakie posiadają, a resztę mogliby wykupić na preferencyjnych warunkach. Oddana ziemia byłaby natomiast sprzedawana innym rolnikom. Gdyby dzierżawca na te warunki nie przystał, mógłby dalej użytkować ziemię, ale po wygaśnięciu umowy zostawałby z niczym.
Ale druga strona nie chciała się zgodzić na taki dyktat, więc minister rolnictwa Marek Sawicki zaproponował kompromisowe wyjście: ziemi nie musieliby oddawać ci rolnicy, którzy mają gospodarstwa nie większe niż 300 ha - taka jest umowna granica powierzchni gospodarstwa rodzinnego. Wydawać by się mogło, że jest to salomonowe rozwiązanie, bo według danych ANR najwięcej umów dzierżawy dotyczy działek do 10 ha powierzchni - jest ich prawie 78,5 tysiąca. Najmniej umów, bo 1,2 tys., zawarto na dzierżawy gruntów o powierzchni powyżej 300 hektarów. Ale w tym drugim przypadku w rękach dzierżawców jest aż 800 tys. ha, podczas gdy drobni producenci dostali od ANR niespełna 150 tys. ha ziemi w użytkowanie. Dlatego duzi dzierżawcy, a są wśród nich również zagraniczne wielkie spółki rolne, protestują przeciwko takim zapisom, bo jak twierdzą, są one dla nich krzywdzące. Zapowiada się więc ostra batalia w parlamencie, ponadto dzierżawcy grożą, że jeśli Sejm i Senat przyjmą ustawę odbierającą im odgórnie 30 proc. ziemi, to zaskarżą ją do Trybunału Konstytucyjnego. A co zdecyduje Trybunał, tego nie jesteśmy w stanie przewidzieć.
Tymczasem ANR stara się ograniczać liczbę podpisywanych nowych umów o dzierżawę ziemi rolnej. W III kwartale br. zawarto tylko 258 takich kontraktów, obejmujących około 3,2 tys. hektarów. To ledwie połowa tego, co podpisano w drugim kwartale. Średni czynsz dzierżawny dla tych nowych umów wyniósł prawie 9 q pszenicy za 1 ha i był wyższy o 1,3 q niż w II kwartale. Rok temu czynsz wynosił nieco ponad 6 q pszenicy. Najwyższe czynsze uzyskano w województwach: warmińsko-mazurskim (15,7 q), zachodnio-pomorskim (10) i dolnośląskim (9,1), a najniższe w województwie śląskim (2,3 q). Najwyższe czynsze dotyczą też działek o powierzchni od 10 do 100 hektarów. Natomiast jeśli weźmiemy pod uwagę wszystkie umowy dzierżawy, jakie wciąż obowiązują, to średni czynsz sięga tylko 3 q za 1 hektar.
Jeśli jednak ministerstwu rolnictwa uda się przeforsować ustawę o sprzedaży państwowych gruntów, to setki tysięcy hektarów ziemi będzie miało prywatnych właścicieli. Rolnicy mają mieć pierwszeństwo przy ich wykupie: pierwsza wpłata wynosić ma 10 proc. wartości gruntów, a reszta zostanie rozłożona na dogodne raty. Akurat ta zasada nie jest przez nikogo kwestionowana.


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę