Bardzo cieszy nas aktywność polskich przedsiębiorców i to, że złożyli wnioski na dofinansowanie swoich projektów z pieniędzy unijnych na sumę aż 44,4 mld zł. To o prawie 30 proc. więcej, niż jest do rozdania – mówi Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, dyrektor departamentu eksperckiego Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych "Lewiatan". W samym Sektorowym Programie Operacyjnym Wzrost Konkurencyjności Przedsiębiorstw (SPO WKP) firmy przedsiębiorcy złożyli wnioski na 80 proc. więcej pieniędzy, niż jest do wzięcia. Ale podpisano umowy na wykorzystanie tylko 22 proc. pieniędzy.
Ale wnioski i umowy to nie wszystko. Realne pieniądze trafiają do firm bardzo powoli i boimy się, że kiedy skumulują się wypłaty, opóźnienia w ich otrzymywaniu mogą być bardzo duże – dodaje. Jak wynika z danych resortu gospodarki, z SPO WKP do końca lipca do przedsiębiorców trafiło tylko 0,08 proc. pieniędzy, które są dla nich przeznaczone!
To prawda, wypłaty pieniędzy się przeciągają. To dlatego że sami przedsiębiorcy składają na razie niewiele wniosków o same płatności. Mam nadzieję, że będzie ich znacznie więcej, bo jeżeli przedsiębiorcy będą czekać z ich składaniem, możemy mieć zatory w płatnościach – mówi Danuta Jabłońska, dyrektor departamentu zarządzania Programem Wzrostu Konkurencyjności Przedsiębiorstw w Ministerstwie Gospodarki i Pracy.
To oznacza, że firmy będą czekać na swoje pieniądze znacznie dłużej, niż planowały. O ile dłużej? Dziś rozpatrywanie wniosku o płatność trwa ok. 2 miesięcy. Jak szacuje resort gospodarki, jeżeli będą spiętrzenia w płatnościach, ten czas może się wydłużyć nawet dwukrotnie.
Dziś w Ministerstwie Gospodarki są wnioski o płatności na sumę zaledwie 60 mln zł; w całym roku wartość płatności z UE ma sięgnąć 370 mln zł.
Już dziś można powiedzieć, że opóźnienia w wypłatach oznaczają dla firm dodatkowe koszty, przecież przedsiębiorcy planują, kiedy dostaną pieniądze z Unii. Jeżeli nie będą ich mieli na czas, to będą zmuszeni np. do zaciągnięcia kredytów – mówi Starczewska-Krzysztoszek.
To, że mogą być zatory, nie będzie wynikało z braku pieniędzy, ale z tego, że wnioski o płatności są skomplikowane i, niestety, przedsiębiorcy muszą je wielokrotnie poprawiać – dodaje Jabłońska.
Co mają robić firmy? - Jak najszybciej, jeżeli to możliwe, wysyłać wnioski o dokonanie płatności. W przeciwnym razie opóźnienia mogą być dla nich poważnym kłopotem – dodaje Jabłońska.