Przez ostatni tydzień uczniowie i nauczyciele Zespołu Szkół Rolniczych w Grodkowie narzekali na zimno w klasach.
Ciepła woda popłynęła w kaloryferach dopiero w czwartek, ale następnego dnia od rana grzejniki znowu były zimne.
– Tak jest każdego roku, a przecież niedawno wymieniono piec i zamiast
starego na węgiel mamy nowy, ekologiczny, na olej – mówili nauczyciele
i uczniowie Zespołu Szkół - Rolniczego Centrum Kształcenia
Ustawicznego. – Nawet jak ogrzewanie jest włączone, to temperatura
sięga najwyżej kilkunastu stopni, a teraz to w ogóle trudno mówić o nauce. I ta
sytuacja powtarza się co roku - skarżyli się nam, dzwoniąc do
redakcji.
Okazuje się, że powodem panującego w szkole zimna
jest właśnie inwestycja sprzed trzech lat, kiedy to zmodernizowano szkolną
kotłownię. – Dodatkowo wymieniliśmy wówczas część magistrali, tak
żeby straty ciepła były jak najmniejsze, ale wtedy nie przewidzieliśmy jednego:
że olej opałowy tak szybko podrożeje – mówi Mieczysław Gieża,
naczelnik wydziału oświaty w brzeskim starostwie, któremu podlegają szkoły
ponadgimnazjalne w powiecie brzeskim. W efekcie modernizacja kotłowni, która
miała na celu także ochronę środowiska, okazała się bardzo kosztowna dla szkoły
i starostwa, a pieniądze na ogrzewanie w tym roku kalendarzowym skończyły się
jeszcze wiosną.
– W czwartek zapaliliśmy w piecu, używając resztek oleju – mówił dyrektor ZS-RCKU Waldemar Wójcicki. – Musieliśmy dokonać rozruchu i przeglądu urządzeń, a jednocześnie liczyłem, że opału wystarczy do czasu, kiedy otrzymamy zamówioną dostawę oleju – wyjaśniał dyrektor.
Niestety, olej skończył się o czwartej rano następnego dnia i w piątek
grzejniki znowu były zimne. – Dzisiaj powinniśmy otrzymać dostawę,
będziemy grzać przez weekend i w poniedziałek powinno być już ciepło we
wszystkich budynkach szkoły – zapewniał w piątek dyrektor
Wójcicki.
20 tys. zł za olej, który wystarczy na dwa
tygodnie, szkoła zapłaci po otrzymaniu obiecanych przez starostę
pieniędzy. – Otrzymaliśmy dodatkowe fundusze na oświatę, ale będziemy
mogli je przekazać dopiero po tym, jak radni przyjmą odpowiednie zmiany w
budżecie podczas sesji 23 października – poinformował Mieczysław
Gieża. Naczelnik nie ukrywał, że kłopoty z ogrzewaniem w Grodkowie mogą się
powtarzać. – Pieniędzy na oświatę jest mało, a z powodu wzrostu cen
oleju ten sposób ogrzewania okazał się droższy o około 30 procent w stosunku do
ogrzewania koksem czy węglem. W tym wypadku pomóc może tylko ocieplenie budynków
szkoły i wymiana okien. Bez tego ogrzewanie zawsze będzie tu bardzo
drogie.