Dobra passa branży mleczarskiej może potrwać znacznie dłużej niż sądzono. Analitycy informują o kolejnych wzrostach cen gotowych produktów i dodają, że to pociągnie za sobą wyższe stawki skupu mleka. Dobre nastroje mają nie opuszczać branży przynajmniej do połowy tego roku.
Ceny produktów mleczarskich systematycznie pną się w górę. W grudniu produkty mleczarskie kosztowały średnio o 3 % więcej niż miesiąc wcześniej. Wstępne dane za styczeń mówią o kontynuacji tej tendencji.
Marta Skrzypczyk, BGŻ
„Drożeją przede wszystkim przetwory tak zwane stałe mleczarskie. Jeżeli chodzi o przetwory płynne mleko spożywcze, jogurty, śmietana to te ceny są znacznie bardziej stabilne”
A co napędza ceny? Głównie wysoki popyt i relatywnie niska produkcja. Większe zapotrzebowanie na sery zgłasza Rosja. Podobnie jak Chiny, które z powodu echa afery melaminowej – czyli stosowania niedozwolonych środków chemicznych, po raz kolejny zwiększą import mleka w proszku. W tym roku zakupy mogą sięgnąć blisko 800 tysięcy ton tego surowca – szacują analitycy. Czyli dwukrotnie więcej niż przed rokiem.
Jeśli do tego dodamy problemy Australii z wyprodukowaniem odpowiedniej ilości mleka – ceny w Polsce muszą pójść w górę. Systematycznych wzrostów możemy się spodziewać przez najbliższe kilka miesięcy.
Klemens Ciesielski, Krajowe Stowarzyszenie Mleczarzy
„W sumie, tak gdzieś tak 1.30 – 1.35 zł. Gdzieś tak za litr do końca kwietnia to chyba tak ceny pójdą w górę”
Dopiero przełom czerwca i lipca to czas spodziewanych spadków cen. Wiele krajów Europy wejdzie wtedy w szczyt produkcji mleczarskiej.