Unijna reforma cukru w przededniu jej wprowadzenia i konsekwencje z tym związane oraz perspektywy wykorzystania buraków do produkcji biopaliw – to główne tematy 41 kongresu Międzynarodowego Związku Plantatorów Buraka Cukrowego, który obraduje do piątku w Krakowie.
Unijny cukier ma cenę 3-krotnie wyższą niż obowiązująca poza Wspólnotą. Unia dopłaca więc do eksportu, co nie podoba się Światowej Organizacji Handlu.
Reforma zakłada więc obniżkę cen cukru i buraków cukrowych. Przychody polskich plantatorów zmniejszą się o 415 euro z hektara. W skali kraju oznacza to stratę 112 mln. euro rocznie. O 20% zmniejszy się także produkcja buraków cukrowych.
Problem dotyczy 700 tys. plantatorów z 24 krajów Europy zrzeszonych w Międzynarodowym Związku.
Otton von Arnold, prezes międzynar. Zw. Pl. Bur. Cukr. w Europie CIBE: W niektórych krajach europejskich plantatorom będzie rzeczywiście ciężko. Tam gdzie się nie opłaca uprawa buraków prawdopodobnie będzie musiała ona wygasnąć, w końcu po to przeprowadza się tę reformę, aby nieopłacalna produkcja nie była utrzymywana. Ale jest przecież szansa w biopaliwach i innej produkcji alternatywnej w zamykanych cukrowniach, jest szansa dla przyrody Europy, która na tym zyska.
Największy na świecie producent cukru – Brazylia, połowę swojej produkcji przeznacza na wytwarzani bioetanolu – komponentu biopaliw. Prawie połowa samochodów jeździ już na takim paliwie. Polscy uczestnicy Kongresu opowiedzieli się za podobnymi rozwiązaniami u nas.