Komisja Europejska osiągnie swój cel i produkcja cukru w Europie zostanie znacznie ograniczona- twierdzą eksperci i uczestnicy rynku. Na pytanie czy dotknie to także Polskę nie ma jednoznacznych odpowiedzi. Ale jedno jest pewne – propozycje Brukseli są bardzo kuszące.
Reforma unijnego rynku cukru nie przewiduje cięć w limitach produkcji – podkreślali uczestnicy konferencji naukowej w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. Zamiast tego został stworzony system zachęt, który ma zmusić koncerny cukrowe do częściowego wygaszenia produkcji cukru. System na tyle skuteczny, że cukrownie znikną z krajobrazu Grecji, Włoch, Hiszpanii i Irlandii. Jak będzie w Polsce?
- Trudno obecnie powiedzieć jak zachowają się koncerny na terenie Polski. Jest takie niebezpieczeństwo, że mogą wygasić produkcję. - uważa prof. Sławomir Podlaski z SGGW.
Dla koncernów cukrowych likwidacja produkcji to po prostu dobry interes. Za każdą wygaszoną tonę produkcji cukru dostaną 730 euro. Jeżeli założymy, że cukrownia wytwarza 50 tysięcy ton cukru to rekompensata „za zwinięcie interesu” sięgnie 36 milionów euro. To bardzo kusząca propozycja. W Polsce mogą z niej skorzystać niemieccy i angielscy właściciele polskich cukrowni. Państwowa Krajowa Spółka Cukrowa, mająca 40% udziałów w rynku już zapowiedziała, że nie przewiduje ograniczania produkcji.
Spore zmiany czekają także plantatorów. Zdaniem europejskich organizacji farmerskich obniżki gwarantowanych cen buraków spowodują masową rezygnację z ich uprawy.
Dla polskich rolników spadek cen będzie mniej odczuwalny, ale i tak wymusi spore zmiany. Przede wszystkim chodzi tu o koncentracje produkcji. U nas średnio z jednego hektara pola można wyprodukować 6 ton cukru. W Unii Europejskiej ta średnia to, aż 10 ton.