Wycinka w Puszczy Białowieskiej weszła w decydującą fazę i objęła stare, najcenniejsze przyrodniczo fragmenty tego wyjątkowego lasu. Minister Szyszko przekroczył czerwoną linię: świadomie zignorował przepisy krajowe i unijne oraz zobowiązania wobec UNESCO. W tej sytuacji organizacje pozarządowe – Dzika Polska, Greenmind, Greenpeace Polska, Pracownia na rzecz Wszystkich Istot i WWF Polska – rozpoczynają kolejny etap obrony Puszczy. Działania mogą przyjąć formę protestów znanych z Rospudy.
Leśne patrole Dzikiej Polski i Greenpeace Polska dostarczyły kolejnych dowodów, że wycinka Puszczy Białowieskiej przybrała na sile. Na terenie trzech puszczańskich nadleśnictw wyrąbano w tym roku kilkanaście tysięcy drzew w drzewostanach ponadstuletnich, które wcześniej, ze względu na swoje walory przyrodnicze, były wyłączone z prac leśnych – powiedział Dawid Kaźmierczak z Fundacji Dzika Polska. Znacznej części wycinek w starodrzewach nie da się wytłumaczyć względami bezpieczeństwa, ponieważ prowadzone były z dala od dróg i szlaków turystycznych. Oznacza to, że za zgodą ministra Szyszki rozpoczęła się dewastacja naturalnych fragmentów lasu dla celów komercyjnych.
Jan Szyszko świadomie ignoruje również polskie zobowiązania wobec UNESCO. Wycinka trwa także w tych częściach Puszczy, które zgodnie z regułami obowiązującymi w obiekcie światowego dziedzictwa Puszcza Białowieska, powinny pozostać w jak największym stopniu naturalne - wolne od cięć i sztucznych nasadzeń plantacyjnych – powiedział dr hab. Przemysław Chylarecki z Fundacji Greenmind. Puszcza Białowieska została uznana za obiekt światowego dziedzictwa ze względu na trwające w niej naturalne procesy oraz wielką różnorodność biologiczną. Decyzje Jana Szyszki nie tylko uniemożliwiają skuteczną ochronę tych wartości, ale wręcz im zagrażają.
Cięcia grożą również konsekwencjami ze strony Komisji Europejskiej, która pod koniec kwietnia ogłosiła, że daje Polsce jedynie miesiąc na zaprzestanie łamania prawa unijnego. Zwiększona wycinka jest sprzeczna z przepisami unijnymi, minister Szyszko wprowadza opinię publiczną w błąd, mówiąc że jest inaczej. W konsekwencji jego działania mogą zaprowadzić Polskę przed Trybunał Sprawiedliwości UE, tak jak to już miało miejsce wcześniej, w związku z doliną Rospudy – dodała Sylwia Szczutkowska z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.
Gospodarka leśna, a więc systemowe wycinki i nasadzenia, jest obecnie największym zagrożeniem dla Puszczy Białowieskiej. Niszczone są naturalne odnowienia drzew, ciężki sprzęt masakruje runo leśne i pozbawia chronione gatunki naturalnych siedlisk. Pierwszymi ofiarami są cenne gatunki ptaków, których lęgi są niszczone lub bardziej narażone na ataki drapieżników. Promowane przez Jana Szyszkę sztuczne nasadzenia są dla naturalnego lasu równie szkodliwe jak wycinki i zmieniają tętniący życiem dziki las w plantację desek – powiedział Dariusz Gatkowski z WWF Polska.
Minister Szyszko i związani z nim leśnicy przekroczyli czerwoną linię, dewastują największy polski skarb przyrodniczy w imię doraźnego zysku, wbrew przepisom krajowym i zobowiązaniom międzynarodowym. Nie będziemy się temu biernie przyglądać. W obronie Puszczy Białowieskiej stajemy ramię w ramię z ponad 167 tysiącami osób, które domagają się rozszerzenia parku narodowego na cały jej obszar – powiedział Robert Cyglicki z Greenpeace Polska.
Organizacje pozarządowe wchodzące w skład koalicji Kocham Puszczę, nie pozostają obojętne wobec niszczenia tętniących dzikim życiem, najcenniejszych przyrodniczo fragmentów lasu. Tym samym rozpoczyna się nowy etap obrony Puszczy Białowieskiej, którą organizacje prowadzą od czasu zapowiedzi zwiększenia wycinki przez Jana Szyszkę pod koniec 2015 roku. Aktywiści i aktywistki są obecni w Puszczy, by bronić przed ministrem środowiska to, co mamy najcenniejszego. Obecne działania – jak zapowiedziały organizacje – mogą przyjąć formę protestów znanych z Rospudy.
infowire.pl