System informatyczny, postęp legislacyjny, nowy regulamin organizacyjny Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz szkolenia to najważniejsze obszary, w których Komisja Europejska zauważyła ostatnio znaczny postęp Polski w dostosowaniu do norm unijnych.
W ocenie Komisji znalazły się słowa "olbrzymi postęp" (ang.: "impressive
progress"). - Jest to na tyle wyraźny postęp, że Komisja Europejska go
zobaczyła. Czasami była nawet zaskoczona - powiedział zastępca prezesa ARiMR
Krzysztof Brdyś, który uczestniczył w rozmowach w Brukseli.
Według niego,
Komisja uznała, że w sprawach dotyczących budowy agencji płatniczej koniecznej
do uzyskania dopłat bezpośrednich dokonano znacznego postępu i pozytywnie
oceniła aktualny stan. W przypadku IACS-u KE wyraziła zadowolenie, że udało się
"pozyskać 100 proc. zasobów działek ewidencyjnych z powiatowych biur geodezji
i kartografii".
Zastępca prezesa ARiMR przewiduje nawet, że IACS
będzie gotowy jeszcze przed końcem tego roku. - IACS będzie zakończony do
połowy grudnia. Następnie w agencji będą trwały testy wdrożeniowe, wydajnościowe
i funkcjonalne, po nich system przekażemy audytorowi i ministrowi finansów.
Według harmonogramu przyjętego przez rząd, do końca marca minister finansów
zakończy postępowanie akredytacyjne - zapewnił Brdyś.
Natomiast
wiceminister rolnictwa Zofia Krzyżanowska - która również była w ubiegłym
tygodniu na konsultacjach w Brukseli - uznała, że będzie mogła ocenić szanse
zakończenia prac w terminie dopiero po odebraniu systemu informatycznego. -
Jak zobaczymy, że to wszystko działa, to można będzie być dobrej myśli -
powiedziała. - Trudno mi ocenić, że sukienka dobrze leży, skoro jest jeszcze
nie uszyta - dodała Krzyżanowska.
Ponadto KE pochwaliła Polskę za to,
że w ciągu ostatnich sześciu tygodni ARiMR udało się także zatwierdzić nowy
regulamin organizacyjny, uwzględniający wszystkie zapisy ustawy o agencjach
płatniczych i dokonać dużego postępu w kwestii szkolenia pracowników oraz w
dziedzinie legislacji.
- Dobrze nas ocenili, powiedzieli, że jest
przyspieszenie, że jest bardzo duży postęp, ale tak jak przedtem uważałam, że
przerysowane były oceny negatywne, tak teraz te bardzo pozytywne też traktuję z
umiarkowanym optymizmem - przyznała wiceminister rolnictwa.
-
Realnie oceniając, ja wiem, co trzeba zrobić, kiedy to trzeba zrobić i nadal
uważam, że zadania są na ścieżce krytycznej - podkreśliła wiceminister. -
Może to brzmi mało optymistycznie, ale zawsze lepiej zachować taki zdrowy
realizm (...), niż już dziś ogłosić sukces, bo to niekoniecznie byłoby dobre i
prawdziwe - dodała Krzyżanowska.
Podobnego zdania jest rzecznik
komisarza UE ds. rolnictwa Franza Fischlera, Gregor Kreuzhuber. - To prawda,
że raport nie uwzględniał ostatnich działań Polski, ponieważ datą zamknięcia
raportu był koniec września. To prawda, że Polacy zrobili od tego czasu pewne
rzeczy - przyznał. - Ale nie sądzę, żeby można było powiedzieć, że to
wystarczy - dodał tłumacząc, że jeszcze we wrześniu Polska potrzebowała
"bardzo znaczących postępów, żeby zdążyć".