Bruksela potwierdza doniesienia agencji Reutersa: Polsce grozi utrata miliarda euro z funduszy spójności Unii Europejskiej z powodu niedostosowania na czas do jej wymogów polskich norm ekologicznych.
Bruksela na początku tego roku odmówiła płatności za dokonane już inwestycje w przypadku 45 projektów - ze względu na brak zgodnych z normami unijnymi studiów wpływu tych inwestycji na środowisko naturalne. Tak powiedziała we wtorek polskim dziennikarzom w Brukseli Ana-Paula Laissy, rzeczniczka komisarz UE ds. polityki regionalnej Danuty Hübner. Dodała, że zagrożone projekty Bruksela miała dofinansować w sumie miliardem euro - głównie chodzi o budowę dróg i obwodnic.
Zdaniem Laissy nadrobienie opóźnień legislacyjnych w dziedzinie ekologii jest możliwe, gdyż odpowiednia ustawa została już ponoć przez parlament przyjęta i czeka na podpis prezydenta. Zagrożenie polega jednak na tym, że zgodnie z unijną regułą "n+2" na całkowite rozliczenie inwestycji dany kraj ma dwa lata od momentu tzw. zakontraktowania umów. Jeśli ten termin minie a inwestycja nie będzie rozliczona to środki po prostu przepadają. Tak się może stać niestety w tym przypadku, gdyż trzeba będzie wykonać lub powtórzyć analizy wpływu inwestycji na środowisko - już zgodnie z nowym prawem, dostosowanym do norm europejskich.
Laissy potwierdziła, że sprawa była znana władzom polskim od pewnego czasu. Nie była w stanie podać przykładów, jakim projektom już wstrzymano unijne finansowanie. Na razie ministerstwo środowiska nie odpowiedziało na prośbę o komentarz do informacji z Brukseli.
W poniedziałek Reuters doniósł, powołując się na anonimowe źródła w Komisji Europejskiej, że "projekty w ramach pomocy strukturalnej są obecnie akceptowane jedynie warunkowo. Ostateczna decyzja o przyznaniu funduszy raczej nie zostanie podpisana, do czasu przyjęcia nowego ustawodawstwa w dziedzinie ochrony środowiska".