Kwaśniewski oświadczył, że referendum powinno się odbyć, ale wobec decyzji unijnych przywódców o daniu "czasu na refleksję" termin takiego referendum jest niejasny. Zdaniem prezydenta, podawana dotychczas data 9 października, czyli razem z wyborami prezydenckimi, jest nierealna.
Marszałek Sejmu Włodzimierz Cimoszewicz zapowiedział, że zwróci się do wszystkich klubów parlamentarnych z propozycją rozszerzenia porządku najbliższego posiedzenia Sejmu o drugie czytanie projektu uchwały dotyczącej zorganizowania w Polsce referendum w sprawie unijnej europejskiej.
Zdaniem marszałka, uchwała określająca drogę ratyfikacji Traktatu Konstytucyjnego UE powinna być podjęta przez obecny parlament. Według niego, są podstawy, by liczyć na poparcie większości Sejmu dla zarządzenia referendum w sprawie Traktatu.
Jak zauważył marszałek, większość Polaków opowiadała się dotychczas za takim referendum, takie też były deklaracje partii politycznych. Według niego, posłowie powinni więc zająć się uchwałą dotyczącą referendum.
Natomiast - jak podkreślił Cimoszewicz - data referendum jest już kwestią dalszej dyskusji.
Szczyt UE w Brukseli zdecydował w zeszłym tygodniu o odejściu od wyznaczonej na 1 listopada 2006 roku granicznej daty ratyfikacji Traktatu Konstytucyjnego UE. Po fiasku referendum we Francji i Holandii, kraje Unii mają przeznaczyć najbliższe 12 miesięcy na debatę i refleksję.
Kwaśniewski podkreślił we wtorek, że jest przeciwny ratyfikacji traktatu przez polski parlament. Choć, jak dodał, konstytucyjnie jest to możliwe. Opowiadam się za referendum – oświadczył.
Dodał jednak, że po ustaleniach szczytu UE trzeba zorganizować debatę społeczną, która będzie trwała dłużej. Co do terminu referendum trzeba będzie dyskutować, ale jak mogę sądzić będzie to raczej decyzja mojego następcy – ocenił.
Termin referendum jest zatem bardziej odległy niż przybliżony, a na pewno nie ten, o którym mówiliśmy, czyli październik tego roku – zaznaczył prezydent.
Kwaśniewski zapowiedział też, że Polska będzie z determinacją dążyła do tego, aby przyjąć budżet UE na lata 2007-13. Przywódcom krajów UE nie udało się podczas szczytu przyjąć planu budżetowego dla Unii na lata 2007-2013.
Chcemy, żeby Unia miała wieloletni budżet. Chcemy, żeby to było szybciej, niż później, to leży w interesie Polski i innych nowych krajów UE – zaznaczył Kwaśniewski.
Jego zdaniem, porozumienie w sprawie budżetu to zadanie dla Wielkiej Brytanii, która obejmuje wkrótce przewodnictwo UE. Polska z determinacją będzie dążyła, by ten budżet był. Im szybciej on będzie, tym lepiej dla wielu projektów, które chcemy w Polsce zorganizować – zaznaczył.
Grupa Refleksyjna została powołana w 2001 roku przez Kancelarię Prezydenta przy współpracy z MSZ. Celem było stworzenie forum debaty nad rozwojem instytucjonalnym UE z udziałem przedstawicieli różnych opcji politycznych oraz ustanowienie stałej płaszczyzny wymiany poglądów na ten temat. Do udziału w pracach grupy zaproszono przedstawicieli Sejmu, Senatu, klubów parlamentarnych, instytucji rządowych, ośrodków naukowych, organizacji pozarządowych oraz Kościoła.