Warunki, jakie proponuje UE dla polskiego rolnictwa, są najbardziej korzystne dla polskich sadowników; ich koszty produkcji są niskie, a eksport na jednolity rynek nie jest regulowany systemem kwot.
W rezultacie mogą wzrosnąć zyski sadowników eksportujących jabłka, gruszki, czereśnie i śliwki. Również producenci przetworów mlecznych i hodowcy wołowiny skorzystają na niskich kosztach własnych produkcji. Trudniej natomiast będzie konkurować hodowcom drobiu i świń z uwagi na wyższe koszty, a najtrudniej będzie dużym gospodarstwom rolnym, nastawionym na produkcję zboża.
Obecne propozycje Brukseli zakładają, że poziom subsydiów dla nich nie może przekroczyć 40 proc. tego, co dostają farmerzy Piętnastki, a dodatkowo stracą ochronę w postaci cen gwarantowanych. Stosunkowo obronną ręką wyjdą małe gospodarstwa rolne produkujące głównie na własne potrzeby lub na rynek lokalny, bo konkurencja ze strony UE bezpośrednio im nie zaszkodzi.
Sytuację dodatkowo komplikuje, zaproponowany przez Polskę system uproszczonych dopłat do rolnictwa, który objąłby większość gospodarstw rolnych, ale ograniczyłby bezpośrednie dopłaty do produkcji zbóż korzystających z subsydiów w ramach Wspólnej Polityki Rolnej.
PSL chce, by górny poziom dopłat dopuszczalny w pierwszym roku członkostwa sięgnął 60-65 proc. poziomu przysługującego farmerom Piętnastki. Inne postulaty dotyczą zmiany metodologii naliczania subsydiów i większych kwot produkcji niektórych towarów. Bez przyznania Polsce większych kwot na produkcję mleka, Polska będzie liczącym się importerem tego produktu, a 1/4 gospodarstw nastawionych na produkcję mleka będzie musiała zaprzestać produkcji.
Ze swej strony UE zwraca uwagę na to, że koszty produkcji rolnej w Polsce są niższe niż we Francji lub w Danii i nadmierne subsydia zaszkodziłyby restrukturyzacji polskiego rolnictwa. Zgoda na zwiększenie limitu mleka w Polsce oznaczałaby, że UE miałaby problem z "kosztowną nadwyżką" mleka.
UE sądzi, że Polska skupia nadmierną uwagę na kwestii dopłat pomijając inne aspekty unijnej pomocy takie jak np. poprawa standardów higieny czy fundusze strukturalne na rozwój wsi.