W związku z rozpoczynającym się w czwartek szczytem UE w
Brukseli, przekazujemy zestawienie głównych punktów spornych w dyskusji na temat
przyszłej konstytucji rozszerzonej UE.
WIĘKSZOŚĆ KWALIFIKOWANA W RADZIE MINISTRÓW
Projekt konstytucji proponuje, by większość kwalifikowaną w Radzie Ministrów UE stanowiła, poczynając od 2009 r., połowa państw członkowskich, reprezentujących co najmniej 60 proc. ludności Unii.
Na początku tego roku Hiszpania i Polska odrzucały kategorycznie ten system, który pozbawiałby je korzyści uzyskanych w Traktacie Nicejskim: po 27 głosów na 321 - dający im siłę równą niemal czterem "wielkim" (Francja, Niemcy, Włochy, Wielka Brytania), mającym po 29 głosów.
Klęska w wyborach parlamentarnych 14 marca hiszpańskich konserwatystów, którzy rządzili dotychczas, zmieniła sytuację. Przyszły socjalistyczny premier Jose Luis Rodriguez Zapatero chce się pokazać jako znacznie bardziej pojednawczy wobec partnerów europejskich. Również Warszawa zaczęła wykazywać oznaki elastyczności.
SKŁAD KOMISJI EUROPEJSKIEJ
Projekt konstytucji przewiduje Komisję Europejską od 2009 r. ograniczoną do 15 członków z prawem głosu.
To rozwiązanie, mające na względzie skuteczność działania, nie pozwala na pełną reprezentację wszystkich krajów członkowskich rozszerzonej UE.
Obecna Komisja i znaczna większość małych czy przyszłych państw członkowskich domagają się utrzymania zasady "jeden kraj - jeden komisarz", podczas gdy Francja i Niemcy opowiadają się za zmniejszoną komisją. Kompromis rozważany w grudniu przez prezydencję włoską przewidywał utrzymanie jednego komisarza z każdego kraju do 2014 r.
DZIEDZICTWO CHRZEŚCIJAŃSKIE EUROPY W KONSTYTUCJI
Projekt preambuły konstytucji głosi, że konstytucja czerpie z "dziedzictwa kulturalnego, religijnego i humanistycznego Europy". Wiele z 25 krajów (Czechy, Irlandia, Malta, Polska, Portugalia, Słowacja, Włochy) domaga się w preambule bezpośredniego odniesienia do chrześcijaństwa, czemu sprzeciwiają się Belgia, Francja i kraje Europy północnej.
INNE PUNKTY JESZCZE NIE ROZSTRZYGNIĘTE
- Sprawa przejścia do kwalifikowanej większości czy utrzymania jednomyślności nie jest jeszcze całkowicie uregulowana w pewnych kwestiach, dotyczących współpracy sądowej, polityki fiskalnej czy polityki zagranicznej.
- Kontrola budżetu Unii (ok. 100 mld euro rocznie) jest przedmiotem cichej walki. Wielka Brytania nie chce tracić swego rabatu, Hiszpania swej pomocy regionalnej, Francja swych subwencji dla rolników.
- Nowe uprawnienia Parlamentu Europejskiego (który - według obecnego projektu konstytucji - miałby ostatnie słowo w sprawie rocznego budżetu) są przedmiotem regularnej ofensywy ze strony wielu krajów członkowskich, w tym Francji.