Czerwcowe upały dały się zapewne we znaki wielu podróżującym - ale to nie jedyny problem, z jakim przyjdzie się im zmierzyć w tym miesiącu. Niestety niebawem, oprócz wzrostu temperatury, zobaczymy również podwyżkę cen paliw.
Komentarz do sytuacji na rynku ropy i paliw w okresie 9-13 czerwca 2014 r.
Same tylko dotychczasowe zmiany cen hurtowych w ostatnich dniach dają właścicielom stacji powód do podwyżek cen benzyn. W przypadku oleju napędowego podwyżka jest również prawdopodobna, aczkolwiek już teraz detaliczna marża na tym paliwie jest bardzo atrakcyjna.
Rafinerie ciągną ceny wyżej
W przypadku benzyn cenniki hurtowe od końcówki ubiegłego tygodnia uległy podwyższeniu o blisko 60 zł na metrze sześciennym. Cena Pb95 wyniosła dziś 4297 zł/m sześc. Jeśli chodzi o Pb98 cena średnia w rafineriach to 4425 zł/m sześć. Olej napędowy notował w mijającym tygodniu wzrost o 35 zł na metrze. Dzisiejsza cena hurtowa tego paliwa w Polsce wynosi 4091 zł/m sześc. Blisko 40-złotową podwyżkę widzimy w przypadku cen oleju opałowego, który kosztuje 2877 zł/m sześc.
Zrobi się gorąco?
Prognoza dla średnich cen detalicznych na okres między 16 a 22 czerwca 2014 nie wygląda już tak optymistycznie, jak w ostatnich kilku tygodniach. Dla benzyny bezołowiowej 98 możemy być świadkami cen średnich z przedziału 5,56-5,64, a dla Pb95 5,32-5,40 zł/l. Nieco mniejszy ruch - a nawet pewna możliwość spadku pojawia się na niektórych stacjach dla oleju napędowego. Diesel średnio powinien kosztować 5,21-5,30 zł/l. Niewielka zmienność będzie natomiast udziałem mieszanki LPG, którego cena średnia wyniesie w przyszłym tygodniu 2,43-2,50 zł/l
Cena ropy mocno w górę
Mijający tydzień przyniósł na rynku naftowym w Londynie zdecydowany wzrost notowań surowca, które docierając w piątek przed południem do poziomu 114,69 USD, ustanowiły nowy tegoroczny rekord cenowy. Skala wzrostu jest naprawdę imponująca, bo jeszcze w ubiegły piątek na zamknięciu handlu baryłka ropy Brent była wyceniana na niecałe 109 dolarów.
Impulsem, który pozwolił notowaniom ropy wspiąć się na nowe cenowe maksima, były doniesienia o kryzysie w Iraku. Postępująca ofensywa rebeliantów walczących pod sztandarami Islamskiego Państwa Iraku i Lewantu odnotowała w ostatnich dniach spore sukcesy. Opanowali oni m.in. drugie największe miasto w kraju Mosul i bezpośrednio zagrozili kluczowej rafinerii Baiji. Słabość władz centralnych, z której szybko skorzystali też domagający się większej autonomii Kurdowie, budzi obawy o poważną destabilizację sytuacji w Iraku, a trzeba pamiętać to, że to obecnie trzeci największy producent ropy w OPEC i jednocześnie liczący się eksporter surowca.
Ewentualna powtórka scenariusza libijskiego w Iraku może poważnie zagrozić stabilności globalnych dostaw surowca, więc nerwowa reakcja inwestorów, szczególnie w obliczu oczekiwanego sezonowego wzrostu popytu, nie powinna dziwić. Fundament rynku naftowego nie dają podstaw do optymizmu, co oznacza, że wysokie ceny ropy Brent - powyżej poziomu 110 dolarów - mogą zostać z nami na dłużej.
8918026
1