W trakcie sejmowej dyskusji o ustawie o biopaliwach Klub PSL zaapelował do SLD, by poparł jego poprawki dotyczące gwarantowania cen minimalnych i limitów produkcji.
W ubiegły czwartek w Sejmie odbyło się drugie czytanie projektu
ustawy biopaliwowej; ponieważ w trakcie posłowie zgłosili jeszcze kilka poprawek
do dokumentu, ma on ponownie trafić do komisji nadzwyczajnej zajmującej się
rozpatrzeniem pakietu ustaw "Przedsiębiorczość – rozwój –
praca".
Podkomisja rozpatrywała dwa projekty ustaw o
biopaliwach: rządowy i poselski przygotowany przez PSL. Podkomisja rekomendowała
projekt opracowany przez Radę Ministrów, a własne poprawki zaproponowało w
ramach wniosku mniejszości PSL.
Poseł Jan Chojnacki w imieniu
Klubu SLD zapowiedział, że nie poprze poprawek; podobnie mówili przedstawiciele
Unii Pracy, Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Chojnacki
mówił, że poprawki zawierają zapisy sprzeczne z funkcjonowaniem gospodarki.
Nie można z góry ustalać poziomu cen, chodzi o stworzenie warunków, by była
jak najniższa cena i jak najwyższa produkcja –
mówił.
Antoni Mężydło zapowiedział w imieniu klubu, że – PIS
nie poprze wniosków mniejszości, bo je można uwzględnić w umowach
kontraktacyjnych.
Marek Sawicki z PSL bronił poprawek, mówiąc
– Ceny minimalne i limity mają pomóc w ukształtowaniu rynku biopaliw na jego
starcie. Bez ceny minimalnej pozostawiamy decyzje dominującemu producentowi
paliw – mówił.
Krzysztof Filipek z Samoobrony krytykował
fakt, że w ustawie określono wskaźniki dodawania bikomponentów do paliwa w 2003
r., a na kolejne lata decyzję w tej sprawie oddaje się Radzie Ministrów.
Tymczasem minimalny wskaźnik powinien być jednoznacznie ustalony w
ustawie – dodał.
Halina Murias w imieniu Klubu Ligi
Polskich Rodzin zaapelowała, by w ustawie znalazły się zapisy chroniące polskich
producentów Projekt ustawy mówi tylko o surowcach zakontraktowanych, ale nie
o tym, że producent rolny musi mieć siedzibę na terenie Polski –
mówiła posłanka LPR.
Minister rolnictwa Wojciech Olejniczak starał
się rozwiać wątpliwości posłów związane z ustawą. Zapewniał, że interes polskich
rolników jest w pełni zabezpieczony Biokomponenty mają być produkowane z polskich
surowców i to w umowach kontraktacyjnych może być
zabezpieczone – mówił. – Umowa ta zawiera też cenę minimalną, po
jakiej zostanie odebrany surowiec od rolnika. Uważa, że dodawanie
bikomponentów nie powinno też wpływać na ceny paliw, gdyż ustawa gwarantuje ulgę
w akcyzie.