W tym roku powiatowi ostrołęckiemu przyznano limit 100 ha na zalesienie nieużytków. Chętnych na prowadzenie upraw leśnych jest dużo więcej. Z szacunków wynika, że osoba, która dziś zgłosi się do starostwa z wnioskiem o prowadzenie takiej plantacji, ma szanse na jego pozytywne rozpatrzenie za dziesięć lat.
W lipcu Starostwo Powiatowe w Ostrołęce zakończyło odbiór prac zalesieniowych, które wykonano wiosną tego roku. Z tegorocznego limitu wykonano już 90 ha zalesień. Jesienią zalesione zostanie kolejne dziesięć hektarów. Chociaż tegoroczny limit dla powiatu ostrołęckiego był prawie trzy razy większy od ubiegłorocznego, stos podań wypełnionych przez rolników, czekających na jego przyznanie, nie maleje. Do starostwa ciągle docierają nowe wnioski, które, zgodnie z ustawą o zalesieniu, rozpatrywane są w kolejności zgłoszeń. Na jego przyznanie czeka już około 300 gospodarstw, które stara się o zalesienie prawie tysiąchektarowej powierzchni. Ci, którzy dopiero dziś złożą do starostwa wniosek o przyznanie limitu, będą musieli czekać na jego przyznanie około dziesięciu lat.
Zainteresowanie zalesieniem jest tak duże, ponieważ zgodnie z ustawą, która obowiązuje od 1 stycznia 2002 roku, rolnicy za prowadzenie leśnej uprawy przez dwadzieścia najbliższych lat mogą otrzymywać miesięczny ekwiwalent. Stawka za uprawę jednego hektara wynosi 152,50 zł. Obecnie w powiecie 15 osób otrzymuje takie ekwiwalenty. Jak do tej pory największą „wypłatę” otrzymuje gospodarz z gminy Baranowo, który zdecydował się zlikwidować gospodarstwo rolne i prowadzi tylko leśną uprawę. Dostaje miesięcznie prawie 1,5 tys. zł. Uprawa taka musi jednak spełniać określone warunki. Jesienią tego roku sprawdzone zostaną wszystkie dwuletnie plantacje. Jeśli nie spełnią one określonych norm, gospodarz straci prawo do otrzymywania ekwiwalentu. W przypadku, gdy udowodni mu się prowadzenie celowych działań na szkodę plantacji, będzie musiał nawet zwrócić pieniądze.
Chcemy w przyszłym roku otrzymać limit na zalesienie 200 ha – mówi Witold Pakieła, wicestarosta ostrołęcki. – Myślę, że są realne szanse na jego przyznanie, jak również zalesienie takiego obszaru. Sadzonki na zalesienie dostarczają leśnictwa, a ich zakup finansuje Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Żeby zalesić jeden hektar pola potrzeba około 10 tys. sadzonek sosny. O zalesienie mogą się starać właściciele gruntów V i VI klasy, a także pól położonych na stokach o kącie nachylenia powyżej 15 stopni. Rolnicy mogą także zabiegać o zalesienie gruntów okresowo zalewanych lub zdegradowanych.