Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że podstawą funkcjonowania państw jest właściwa współpraca na arenie międzynarodowej. Polska po załamaniu się eksportu na Wschód próbuje od nowa zbudować dobre relacje handlowe z Rosją. Na temat współpracy pomiędzy Polską a Rosją rozmawiamy z prezesem Rolmexu SA Feliksem Kulikowskim – organizatorem II Forum Gospodarczego Polska-Rosja.
Niedawno odbyło się II Forum Gospodarcze Polska-Rosja. Skąd wzięła się idea powołania Forum? Jakie są główne cele Forum? Jaki był i jaki jest odbiór Forum zarówno ze strony polskich jak i rosyjskich przedsiębiorców?
Na te pytania nie da się odpowiedzieć jednym zdaniem. Forum powstało z jednego bardzo ważnego powodu – z olbrzymiego deficytu handlowego z Rosją. Deficyt ten narastał już od paru lat i obecnie sięga prawie 4 mld dolarów. Polska szuka zatem możliwości zlikwidowania go lub przynajmniej zmniejszenia. Z jednej strony to my musimy znaleźć odbiorców ze strony rosyjskiej na towary produkowane w naszym kraju. Z drugiej strony również i Rosjanie szukają kontaktów i wiarygodnej współpracy z firmami polskimi. Myślę, że budzi się w nich świadomość, iż będziemy w Zjednoczonej Europie i być może dojrzałe firmy rosyjskie, współpracujące z nami, znajdą wejście na rynek europejski między innymi poprzez ścisłą współpracę z polskimi firmami. My natomiast jesteśmy zainteresowani, aby towar i surowce rosyjskie płynęły nie tylko pod ziemią lub nad Polską, ale żeby jak największa ich cześć była u nas przerabiana, gdyż dzięki temu uzyskujemy miejsca pracy. Ekonomiści różnie określają ilość tych miejsc. Ja skromnie oceniam je na 100 tys., które moglibyśmy mieć, gdyby nie było popełnionych zbyt dużo błędów w handlu z Rosją – i to zarówno tych ekonomicznych, jak i politycznych. Chodzi tu też o błędy, które zostały popełnione w samej Rosji, takie jak niestabilność finansowa banków czy niestabilność przedsiębiorstw rosyjskich, przez które polskie firmy poniosły ogromne straty. Aby powrócić do czasów dobrej współpracy, muszą mieć miejsce wspólne starania – zarówno polskich jak i rosyjskich przedsiębiorców – o stworzenie warunków administracyjnych. Niemniej ważne są też działania polityczne, o czym świadczy wizyta w Polsce prezydenta Rosji Władimira Putina. Głęboko wierzę w to, że wizyta ta zakończyła się znacznie lepiej, niż przewidywano. A skoro tak, to mam prawo wierzyć w słowa prezydenta Putina, który powiedział, że Rosja jest zainteresowana zrównoważeniem bilansu handlowego z Polską. Zatem teraz to my musimy zrobić wszystko, co do nas należy, aby szybko doprowadzić do stanu takiego, który pozwoliłby stwierdzić, że przystąpiliśmy do współpracy.
Zdaniem Romana Jagielińskiego najważniejszymi barierami dla polskiego
producenta eksportującego do Rosji są: certyfikacja produktów, podnoszenie
przez stronę rosyjską cła, ograniczona przepustowość granic. W jaki sposób
można pokonać te jakże ważne bariery?
Wszystko to, o czym mówił pan poseł Roman Jagieliński, zostało zawarte we wnioskach z Forum. Obecnie wnioski te są opracowywane. Później zostaną zreferowane uczestnikom spotkania. Ponieważ Forum Gospodarcze Polska-Rosja miało miejsce w Polsce, dlatego na nas spoczywa obowiązek nie tylko opracowania wniosków, ale także nadania im biegu realizacyjnego, tak aby zostały podpisane również przez stronę rosyjską.
Forum Gospodarcze było przygotowywane przez 10 zespołów roboczych, które znalazły się na 6 panelach prowadzonych przez 3 moderatorów ze strony rosyjskiej i 3 ze strony polskiej. Uczestnicy paneli bardzo żywo dyskutowali. Ich wypowiedzi zostały spisane w postaci tychże wniosków, które moim zdaniem stanowią olbrzymi dorobek. Ustalono też, że powołana zostanie polsko-rosyjska Rada Biznesu, której pierwsze wspólne posiedzenie odbędzie się prawdopodobnie w Moskwie. Termin spotkania jest w tej chwili uzgadniany. Rozumiem, że Rada Biznesu, będzie ściśle współpracowała z komisją mieszaną, której przewodniczącym ze strony polskiej został pan wicepremier Pol, a ze strony rosyjskiej pan minister Frank. Dostrzegam też potrzebę olbrzymiego zaangażowania się polskiego Ministerstwa Gospodarki, jak również Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Dzisiaj współpracę pomiędzy Polską a Rosją powinniśmy postrzegać bardzo szeroko. Rosja zdaje sobie sprawę, że niebawem zostaniemy członkiem Unii Europejskiej, a to oznacza, że obowiązywać u nas będą standardy unijne. Jeśli zatem strona rosyjska przejdzie do przyjęcia tych standardów, to ułatwi to nie tylko handel między nami, ale da też możliwość powstania w Polsce przedsiębiorstw, które będą przerabiały rosyjski surowiec. W ten sposób udowodnimy, że potrafimy zatrzymać część surowców przepływających przez Polskę, że potrafimy je przerobić i wysyłać w postaci gotowego produktu.
Czy polscy producenci mogą dzisiaj konkurować w eksporcie do Rosji z
producentami z Unii Europejskiej?
Rozumiem, że jest to pytanie retoryczne. Moja firma wysyłając do Niemiec towar za 30 mln dolarów nie miała ani jednej reklamacji od dwóch lat. Pytanie zatem dotyczy jakości – czy potrafimy produkować towar o dobrej jakości. Odpowiem prosto – przedsiębiorstwo, które myśli, że będzie co innego produkowała na Zachód, a co innego na Wschód, popełnia błąd. Oczywiście przez jakiś czas można wysyłać towar drugiego gatunku, tańszy, ale jest to tylko forma przejściowa. Trzeba pamiętać, że znaczna część towaru, która płynie do Rosji z całego świata, jest dotowana. U nas nie ma jasnego systemu dotacji, bo albo nas na niego nie stać, albo nie mamy jasno wystawionego rachunku do czego tak naprawdę warto nam dopłacać. Dlatego wysyłany do Rosji towar musi mieć bardzo dobrą jakość. I tylko w takich warunkach będzie można mówić o konkurencyjności naszych przedsiębiorstw z innymi firmami zagranicznymi. O tym, że umiemy być konkurencyjni świadczy fakt, iż potrafiliśmy zwiększyć eksport do państw Unii Europejskiej i to w znacznie większym stopniu niż do Rosji.
W jaki sposób, Pana zdaniem, powinna zatem przebiegać współpraca Polski z
Rosją?
Po pierwsze – powinno być zagwarantowanie wspólnych inwestycji. Po drugie – my chcemy inwestować w Rosji, i powinniśmy to robić. Ale również powinniśmy pozwolić Rosjanom inwestować w polskich fabrykach i przedsiębiorstwach. W przyszłości można byłoby również pomyśleć o wspólnym działaniu w ramach jakiejś wąskiej specjalizacji. A zatem współpraca jak najszybciej rozwijana pomiędzy Polską a Rosją jest bardzo ważna, gdyż po pierwsze pozwala na produkcję towarów o jak najlepszej jakości, a po drugie umożliwia zdobycie wiedzy o firmach współpracujących z sobą po obu stronach. Krajowa Izba Gospodarcza powołała wspólny sąd arbitrażowy ze Związkiem Przemysłowców Rosyjskich. Myślę, że jest to bardzo dobra inicjatywa, gdyż sprawy arbitrażowe pozwalają unikać sądów powszechnych i przyspieszają rozstrzygnięcia. Krach rosyjski zwany też bankowym bardzo wystraszył polskich przedsiębiorców. Jednakże przysłowiowego pochodu na Wschód nie możemy zatrzymać. Należy jednak pamiętać, że aby pochód ten przebiegał prawidłowo, bardzo ważne jest posiadanie wiedzy o firmach, jak również i umiejętność bezpośredniej współpracy. Łatwiej jest sprzedawać swoje towary do państw Europy Zachodniej, gdyż tam ryzyko eksportu jest niewielkie. Może właśnie dlatego udało nam się zwiększyć eksport na rynki UE. Jednakże bardzo ważnym rynkiem zbytu dla Polski jest rynek rosyjski. Musimy przy tym pamiętać, że minęły czasy, kiedy można było eksportować na Wschód towar gorszej jakości. To już należy do przeszłości. Dzisiaj, kiedy przejdzie się ulicami Moskwy widać, że największe firmy wydają bardzo dużo pieniędzy na reklamę, na billboardy, na promocję swoich towarów. Nas na to nie stać. Dlatego musimy konkurować wykorzystując kontakty osobiste, wiedzę, to, że jesteśmy zbliżeni mentalnie do siebie, no i oczywiście poprzez wysoką jakość sprzedawanego towaru.
Jaki pana zdaniem Polska popełniła błąd, że doszło do aż tak wielkiego
deficytu w handlu z Rosją?
Trudno w tej chwili mówić o rejestrze błędów świadomych czy nieświadomych. Trzeba pamiętać, że zarówno my, jak i Rosja przechodziliśmy transformację gospodarczą. W obu krajach wszystko się wtedy bardzo gotowało. U nas oczywiście ze względu na to, że jesteśmy mniejszym krajem, transformacja przebiegła szybciej. Obecnie i w Rosji wszystko zaczyna się normalizować. Choć nowa polska gospodarka liczy już sobie ponad 12 lat, to przecież do dzisiaj mamy fabryki, które są niewiarygodne, bankrutujące. W Rosji dzieję się to samo, tylko w znacznie większym stopniu. Po tzw. krachu bankowym Rosja zaczyna bardzo szybko wychodzić na przysłowiową prostą. Proszę zwrócić uwagę, jak błyskawicznie wzrasta u nich wartość dodana w ich produkcji, w ich narodowym budżecie. Dla nas jako przedsiębiorców ważne jest to, czy wyjście Rosjan z kryzysu jest wyjściem trwałym, czy przypadkiem nie grozi nam kolejne u nich załamanie, czy jest tam stabilizacja. Dlatego istotne jest, abyśmy znaleźli system ubezpieczeń naszych interesów. Trzeba pamiętać, iż stabilizację możemy osiągnąć małymi krokami. I jeszcze jedno – tak naprawdę to człowiek najlepiej uczy się na własnych błędach. Ważne jest jednak, aby umieć dobrze je przeanalizować i nie popełniać w przyszłości. Ten okres mamy już za sobą. Przed nami nadzieja na rzetelną współpracę.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Izabela Paszkowska