PiS: NIK powinien zbadać wykorzystanie programów dot. rybołówstwa
30 lipca 2012
PiS chce, aby sejmowa komisja rolnictwa zwróciła się do NIK o szczegółową kontrolę realizacji przez ministerstwo rolnictwa programu "Zrównoważony rozwój sektora rybołówstwa i nadbrzeżnych obszarów rybackich 2007-2013".
Posłowie PiS powołali się na informacje "Gazety Polskiej Codziennie", która napisała, że resort rolnictwa w ostatnich pięciu latach przekazał ponad 33 mln zł Fundacji Programów Pomocy dla Rolnictwa FAPA. "GPC" informuje, że inspekcja Najwyższej Izby Kontroli, badająca realizację przez FAPA programu "Zrównoważony rozwój sektora rybołówstwa i nadbrzeżnych obszarów rybackich 2007-2013" stwierdziła, że nie wykonuje ona kluczowych zadań i że Ministerstwo Rolnictwa wydało ponad 3 mln zł na opłacenie osób, których praca w fundacji nie została właściwie udokumentowana.
Jak zaznaczył podczas konferencji prasowej w Sejmie europoseł PiS Marek Gróbarczyk, NIK zbadała tylko niektóre aspekty wykorzystania środków z programu dla rybołówstwa. "Zwrócimy się do komisji rolnictwa, aby ta zawnioskowała do NIK o przeprowadzenie kontroli wszystkich z pięciu osi programu operacyjnego +Zrównoważony rozwój sektora rybołówstwa i nadbrzeżnych obszarów rybackich+" - zapowiedział Joachim Brudziński (PiS).
"Ta ekipa doprowadziła do, najoględniej mówiąc, defraudacji milionów złotych, które wypłynęły do kieszeni urzędników. Bardzo wiele mówi się o odpowiedzialności polityków PSL. Nie dodaje się, że sekretarzem stanu odpowiedzialnym za ten program operacyjny i za nadzór nad tymi kwotami jest Kazimierz Plocke, polityk PO. Nadzorował wydatkowanie tych środków w poprzedniej i obecnej kadencji - podkreślił Brudziński. - Skala patologii po stronie polityków PO bije po dwakroć, jeżeli nie więcej patologię, która jest udziałem polityków PSL".
Polityk PiS wytknął też ministerstwu rolnictwa, że zrealizowało jedynie 35,7 proc. środków otrzymanych z budżetu UE na program operacyjny "Zrównoważony rozwój sektora rybołówstwa i nadbrzeżnych obszarów rybackich 2007-2013". Według Brudzińskiego istnieje zagrożenie, że Polska będzie musiała zwrócić część niewykorzystanych pieniędzy do Brukseli.