Producenci owoców i warzyw poszkodowani przez rosyjskie embargo będą mogli jeszcze przez rok korzystać z unijnego wsparcia. KE poinformowała, że od soboty nadzwyczajne środki już stosowane jako pomoc dla rolników zostaną przedłużone do końca czerwca 2018 r.
"Komisja zrobiła wszystko, co w jej mocy, aby wesprzeć producentów europejskich, którzy odczuli negatywne skutki rosyjskiego zakazu. To najnowsze przedłużenie jest kolejnym sygnałem, że będziemy nadal zdecydowanie i bez obaw wspomagać naszych rolników. Środki wsparcia będą szły w parze z trwającymi obecnie pracami nad modernizacją i uproszczeniem Wspólnej Polityki Rolnej z korzyścią zarówno dla naszych rolników, jak i szeroko pojętego społeczeństwa europejskiego" - oświadczył w piątek unijny komisarz ds. rolnictwa Phil Hogan.
Z danych Komisji Europejskiej wynika, że Polsce przyznano największe wsparcie. Polscy producenci jabłek i gruszek będą mogli wycofać ponad 75 tys. ton owoców. Limit dla wszystkich krajów wynosi 166 tys. ton. Podzielony został na cztery różne rodzaje drzew owocowych: jabłka i gruszki; śliwki; owoce cytrusowe; brzoskwinie i nektaryny. Środki trafią w sumie do 12 państw członkowskich.
Komisja po raz pierwszy wprowadziła ten rodzaj wsparcia w odpowiedzi na rosyjski zakaz importu w sierpniu 2014 roku. "Rozszerzony system o wartości prawie 70 mln euro skierowany jest do unijnych producentów owoców i stanowi +siatkę bezpieczeństwa+ dla rolników, którzy nie mogą znaleźć rynków zbytu dla swoich produktów. Zapewni on rekompensatę dla europejskich sadowników, którzy zdecydują się na dystrybucję produktów wśród organizacji (np. organizacji charytatywnych i szkół) lub wykorzystanie ich do innych celów (np. pasza dla zwierząt, kompostowanie, przetwórstwo)" - podkreśliła KE.
Do tej pory KE przyznała około 430 mln euro nadzwyczajnego wsparcia rolnikom, którzy zostali poszkodowani przez wprowadzone przez Rosję embargo na unijną żywność. Szczególnie mocno uderzyło ono w polskich sadowników; na rynek naszego wschodniego sąsiada trafiało przed wprowadzeniem restrykcji 800 tys. ton jabłek rocznie.
Z unijnego monitoringu i oceny rynku przez Komisję wynika, że wsparcie poprawiło sytuację rynkową w odniesieniu do upraw jednorocznych (zwykle są to warzywa). Większość produkcji dotkniętej rosyjskim zakazem importu została skierowana na inne rynki, dzięki czemu ceny rynkowe ustabilizowały się. Jednak w związku z tym, że sektor upraw wieloletnich (drzewa owocowe) nie jest w stanie przystosować się tak szybko do zmieniającej się sytuacji, nowe wsparcie zostało przygotowane specjalnie na potrzeby tego sektora.
Zainteresowanie unijnymi rekompensatami w Polsce było do tej pory duże i znacznie przekraczało przyznane limity. Sadownicy, którym nie udało się sprzedać owoców, najchętniej przekazywali je na cele charytatywne, otrzymując za 1 kg jabłek 70 groszy.
Dzięki nadzwyczajnym środkom wsparcia indywidualni producenci mogą korzystać z wyższych stawek współfinansowania ze środków UE w porównaniu ze stawkami przewidzianymi w ramach regularnych środków. Za operacje wycofania z rynku w celu bezpłatnej dystrybucji, tj. przekazanie gotowych do spożycia owoców na rzecz organizacji charytatywnych rolnicy otrzymują wsparcie w 100 proc. finansowane przez UE. Owoce, które zostały wycofane z rynku, ale nie są do faktycznej konsumpcji (np. są wysyłane bezpośrednio do kompostowania), lub które są zbierane przed uzyskaniem przez nie dojrzałości (tzw. zielone zbiory) lub w ogóle nie są zbierane, objęte zostały niższymi poziomami wsparcia.
Z danych KE wynika, że w całej UE owoce i warzywa o łącznej wartości 47 mld euro uprawia 3,4 mln gospodarstw. Jednocześnie w Unii działa 1,5 tys. organizacji producenckich, które odpowiadają za połowę produkcji owoców i warzyw.
Krzysztof Strzępka (PAP)