12 lipca będzie Dniem Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej - zdecydował w piątek Sejm, przyjmując ustawę w tej sprawie. Dzień ten był początkiem pacyfikacji w 1943 r. świętokrzyskiej wsi Michniów, uznanej za symbol niemieckich zbrodni na polskiej wsi.
Ustawę, której projekt złożyli posłowie Polskiego Stronnictwa Ludowego, Sejm przyjął jednogłośnie.
Ustawę o ustanowieniu Dnia Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej przyjęto "w hołdzie mieszkańcom polskich wsi za ich patriotyczną postawę w czasie II wojny światowej (...) oraz z szacunkiem dla ogromu ofiar (...) – rozstrzeliwanych, wyrzucanych z domostw, pozbawianych dobytku, wywożonych do sowieckich łagrów i niemieckich obozów koncentracyjnych oraz na przymusowe roboty".
W uzasadnieniu projektu ustawy podkreślono, że podczas trwania działań zbrojnych na terenie naszego kraju mieszkańcy terenów wiejskich odegrali "trudną do przecenienia rolę" w udzielaniu pomocy polskim żołnierzom i uchodźcom wojennym. Zaznaczono, że za pomoc udzieloną Oddziałowi Wydzielonemu Wojska Polskiego, dowodzonemu przez mjr. Henryka Dobrzańskiego "Hubala" represjonowano cywilów z 31 miejscowości w przedwojennych powiatach koneckim, kieleckim i opoczyńskim - m.in. zamordowano wówczas ponad 700 osób, w tym kobiety i dzieci, oraz całkowicie zniszczono cztery wsie: Gałki, Hucisko, Skłoby i Szałas Stary.
Ludność wiejska padła także ofiarą masowych powojennych wysiedleń z terenów wcielonych do III Rzeszy, a jej majątki przejmowali Niemcy. Pod koniec 1942 r. taki los, mimo wybuchu Powstania Zamojskiego, spotkał ponad 110 tys. mieszkańców tego regionu; 30 tys. z nich stanowiły dzieci, które odbierano rodzicom i kierowano do obozów koncentracyjnych, do pracy w fabrykach, albo do domów dziecka i rodzin niemieckich, gdzie poddawano je procesowi germanizacji. Z kolei rolników na terenach Generalnego Gubernatorstwa obciążono kontyngentami obejmującymi niemal wszystkie produkty rolne, a za niewywiązywanie się z nich groziły surowe kary, łącznie ze śmiercią. Na terenach zajętych w 1939 r. przez ZSRR upaństwowiono wielką własność ziemską, a następnie rozpoczęto proces kolektywizacji wsi - napisano w uzasadnieniu projektu.
"Wieś polska mimo grożących represji i prześladowań wykazywała się patriotyczną postawą przez cały okres wojny. Jej mieszkańcy wchodzili w skład wielu ugrupowań konspiracyjnych. Wieś żywiła mieszkańców miast i oddziały partyzanckie, udzieliła schronienia Polakom wysiedlonym ze swoich siedzib przez okupanta, przechowywała ukrywających się Żydów. Za tą patriotyczną postawę zapłaciła ogromną cenę" - zwrócono uwagę w uzasadnieniu.
Podano także, że mieszkańcy 817 spacyfikowanych wsi zostali rozstrzelani lub wywiezieni do obozów koncentracyjnych i na przymusowe roboty do III Rzeszy, a ich gospodarstwa spalono i zniszczono. Zaznaczono również, że "krwawo w historii polskiej wsi zapisał się rok 1943 na Kresach Wschodnich. W lipcu w ramach tzw. Rzezi Wołyńskiej nacjonaliści ukraińscy z OUN i UPA w bestialski sposób wymordowali kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców polskich wsi". Z kolei w połowie lipca we wsi Michniów (świętokrzyskie), za pomoc niesioną partyzantom, rozpoczęło się masowe mordowanie mieszkańców, z których najmłodszy miał osiem dni, a wieś spalono.
"Dla ocalenia od zapomnienia i upamiętnienia zasług polskiej wsi w walce z okupantami, jej patriotycznej postawy i okrutnych cierpień w czasie II wojny światowej powinien zostać ustanowiony Dzień Walki i Męczeństwa Polskiej Wsi. W sposób symboliczny powinien nim być 12 lipca - dzień pierwszej pacyfikacji Michniowa i apogeum mordów na Kresach Wschodnich" - podkreślono.
(PAP)