W niedzielę, 18 maja ruszyła kampania referendalna w mediach publicznych. Wspólną cechą materiałów przygotowanych przez partie polityczne, zarówno te popierające integrację, jak i jej przeciwne, jest apel o udział w referendum.
Rzecznik SLD Jerzy Wenderlich powiedział, że w audycjach referendalnych
"Sojusz będzie się odwoływał do rodzinnej symboliki, opinii Polaków, powrócą
znowu echa kopenhaskiego szczytu oraz pojawią się elementy kampanii
przedreferendalnej". Ogólnopolski spot telewizyjny, który rozpocznie kampanię
SLD, będzie mówił o tym, że tworzy się nowa jakość życia dla Polski, potem
będzie też wypowiedź jednego z liderów Sojuszu. Nie ma jeszcze decyzji, czy to
będzie premier Leszek Miller, czy premier Józef Oleksy, czy też może minister
ds. europejskich Danuta Hübner. W kampanii radiowej audycje SLD będą się
koncentrowały na frekwencji wyborczej i przekonaniu Polaków do wzięcia udziału w
referendum. Natomiast kampania w mediach regionalnych będzie zróżnicowana w
zależności od regionu Polski. Na terenach "prounijnych" będzie ona nastawiona na
przekonywanie do udziału w referendum, a tam gdzie przeważają ludzie sceptycznie
nastawieni do UE, będzie mówiła o korzyściach, jakie przyniesie nam integracja z
Unią.
Platforma Obywatelska chce w swoich programach pokazać, że na
integracji Polski z UE zależy nie tylko elitom politycznym, ale przede wszystkim
milionom Polaków. Kampanię PO będą wspierać aktor Robert Gonera i muzyk Paweł
Kukiz. Według Jacka Protasiewicza (PO), Kukiz będzie mówił w spocie, że mimo iż
nie ufa politykom i ma wstręt do tego, co się dzieje na polskich szczytach
władzy, warto głosować za Unią, gdyż to jest szansa dla Polski i Polaków. W
materiałach PO zobaczymy także czterech liderów partii: Donalda Tuska, Zytę
Gilowską, Jana Rokitę i Andrzeja Olechowskiego. – Nie będzie w nich jednak
żadnych fajerwerków czy efektów specjalnych. Obawiamy się, że to mogłoby ich
utwierdzać w przekonaniu, że na UE zależy przede wszystkim elitom, które są w
stanie wydać każde pieniądze i chwycić się każdego sposobu, żeby przekonać do
głosowania na tak – poinformował Protasiewicz. Partia nie wyklucza jednak,
że będzie dopasowywać klipy do bieżących wydarzeń politycznych. – Dlatego na
razie zrobiliśmy tylko klip na pierwszy tydzień – dodał
Protasiewicz.
LPR będzie w swoich klipach namawiać do pójścia na
referendum i głosowanie na NIE. Będziemy informować m.in. o cenach w UE, o
zakazie eksportu, a także o tym , że głosowanie na NIE jest także głosowaniem
przeciwko obecnemu rządowi – powiedział wiceszef Ligi Roman Giertych. W
klipach LPR wystąpią m.in. Carl Bedderman, były doradca przedakcesyjny w Polsce
z ramienia UE, obecnie publikujący na łamach "Naszego Dziennika" i występujący w
Radiu Maryja oraz dziennikarz Wojciech Reszczyński. Giertych nie ukrywa, że –
jego zdaniem – "klipy będą miały ograniczone znaczenie, gdyż jest za dużo
podmiotów, którym przydzielono czas w mediach".
Według Antoniego
Macierewicz (Ruch Katolicko-Narodowy) klipy przygotowane przez partię "będą
wspaniałe i będzie w nich sama prawda i tylko prawda". – Pokażemy jak się ma
rzeczywistość UE i jakie w niej miejsce przyszykowano dla Polski w UE w stosunku
do propagandy i fałszywych obietnic jakie są publicznie składane –
powiedział Macierewicz. Jak twierdzi RKN zestawi "rozbudzane w kłamliwy sposób
nadzieje Polaków z rzeczywistością". W naszych klipach będzie głównie
występowała rodzina polska, dlatego, że to rodzina jest najbardziej
zainteresowana przyszłością Polski – dodał Macierewicz.
Rzecznik PiS
Adam Bielan powiedział, że telewizyjne klipy jego partii będą nawiązywać
do znanego już plakatu na którym widnieje orzeł w koronie i hasło "Silna Polska
w Europie" oraz nazwa Prawo i Sprawiedliwość. W spotach PiS będą występować
prezes partii Jarosław Kaczyński i jej wiceszef Kazimierz Michał Ujazdowski.
Bielan podkreślił, że czas telewizyjnych klipów jest bardzo krótki, wynosi nieco
ponad minutę. Według niego, w materiałach tych będzie rozwinięcie hasła "Silna
Polska w Europie", czyli rozwinięcie koncepcji PiS roli Polski w UE.
W
audycjach referendalnych Samoobrony występować będzie tylko jej lider Andrzej
Lepper. Będą one nadawane tak w ogólnopolskich jak i regionalnych mediach
publicznych i będzie w nich obecne hasło "Wybór należy do ciebie". Będę mówił
o zagrożeniach, o warunkach na jakich mamy wstąpić do Unii, o tym, że one są
niekorzystne dla Polski, że nie ma szansy na to, żebyśmy wykorzystali moce
produkcyjne naszego przemysłu, rolnictwa, o zagrożeniach dla młodzieży, że nie
prawdą jest, że tam są dla niej miejsca pracy bo oni sami mają problemy z
bezrobociem – powiedział Lepper PAP. Będzie też przekonywał do wzięcia
udziału w referendum i powiedzenia w nim NIE integracji z UE, ponieważ – jak
dodał – "Samoobrona jest za Unią, ale nie na tych warunkach".
Sekretarz
Naczelnego Komitetu Wyborczego PSL Jan Bury powiedział PAP, że programy jego
partii będą w mediach ogólnokrajowych, jak i w regionalnych rozgłośniach i
stacjach telewizyjnych. Dodał, że już mają prawie gotowe hasło ich kampanii, ale
nie chciał go jeszcze ujawnić. Według Burego, programy PSL w dużej mierze oparte
będą na osobie prezesa Stronnictwa Jarosława Kalinowskiego, który jako ówczesny
wicepremier i minister rolnictwa brał udział w negocjacjach z UE. Być może
pojawią się w nich także inni politycy PSL. W dużej mierze będzie to także
próba pokazania tego co PSL zrobiło w ostatnim 1,5 roku w walce o lepsze warunki
członkostwa Polski, o lesze warunki dla rolników, lepsze warunki w obrocie
ziemią, o okresy przejściowe – powiedział Bury. Jak podkreślił, programy PSL
nie będą formą agitacji, ale będą informowały i pokazywały integrację z UE z "z
troską o naszą przyszłość w wymiarze historycznym i geopolitycznym". Bury dodał,
że zapewne w jakiejś formie programy będą zachęcały do wzięcia udziału w
referendum, ale nie będą mówiły "głosuj na TAK lub NIE, bo to jest – jak
zaznaczył – indywidualna sprawa każdego obywatela.
Rzecznik UP Bartłomiej
Morzycki powiedział, że w programach referendalnych UP "nie będą przemawiać
gadające głowy polityków" tylko pokazana zostanie żywa kampania jego partii.
– Będziemy z kamerą tam, gdzie Unia Pracy prowadzi kampanię wśród ludzi.
Rzuciliśmy na inauguracji naszej kampanii hasło miliona uściśniętych dłoni i w
tym duchu prowadzimy kampanię. jesteśmy na placach, na ulicach, na skwerach,
rozmawiamy z ludźmi, rozdajemy ulotki przekonujemy do Unii i to chcemy pokazywać
w naszych programach – powiedział Morzycki.
Klipy wyborcze Unii
Wolności, tak jak cała kampania referendalna partii będą skierowane przede
wszystkim do młodych ludzi – poinformował szef kampanii referendalnej UW
Błażej Gładysz. Jak twierdzi spoty UW zostały stworzone w taki sposób, żeby były
najlepiej odbierane właśnie przez ludzi młodych. Gładysz zapewnia, że
materiałach Unii nie będzie żadnych "gadających głów". Przygotowaliśmy
króciutki, zabawny film fabularny, nakręcony i zmontowany na wzór teledysków
– powiedział Gładysz. – Zresztą film jest dziełem grupy osób, która
robiła wideoklipy dla MTV – dodał. – Chcemy zachęcić młodzież do
głosowania, mówimy – "Twój głos jest ważny, to ty podejmujesz decyzję i
nie powinieneś pozwalać by inne osoby decydowały za ciebie" – poinformował
Gładysz.